Jeden z najnowszych sondaży, które zostały przeprowadzone przez związki zawodowe Efling wykazały, że bardzo duża grupa Polaków mieszkających w Islandii nie mówi w języku islandzkim.
W ubiegłym tygodniu w gazecie Morgunblaðið, pojawił się obszerny artykuł na ten temat, w którym mówiono również o obcokrajowcach przyjeżdżających oraz wyjeżdżających z Islandii. Jednak to informacja o Polakach nie mówiących w języku islandzkim, przyciągnęła uwagę wielu gazet.
W ankiecie, którą zorganizowały związki zawodowe Efling, wzięło udział 264 Polaków, z których według badania, aż 230 nie potrafiło się porozumieć w języku islandzkim. Takie statystyki martwią przedstawicieli związków, którzy uważają, że w takiej sytuacji tym osobom będzie jeszcze trudniej znaleźć zatrudnienie w Islandii.
Ankieta ta wykazała, że przeciętnie tylko 1 na 8 pytanych Polaków porozumiewał się w języku islandzkim. Wiadomo jest, że w badaniu tym wzięły udział nie tylko długotrwali mieszkańcy Islandii ale również osoby, które przyjechały do Islandii niedawno, ale nie zmienia to faktu, że związki zawodowe wykazały duże zaniepokojenie.
Harpa Ólafsdóttir, ekonomistka ze związków Efling, powiedziała w rozmowie z Morgunblaðið, że „niskie umiejętności językowe przyczyniają się do tego, że aż 20% Polaków mieszkających w Islandii jest bezrobotnymi. Nieznajomość języka znacznie zmniejsza szanse tych osób na znalezienie pracy, co może też tłumaczyć tak duże bezrobocie wśród Polaków. Zresztą badanie to wykazało, że bezrobotni Polacy są mniej zainteresowani poszukiwaniami pracy niż bezrobotni Islandczycy, ale może to być związane z tym, że obcokrajowcy mają problemy językowe i co za tym idzie, często nie są w stanie sami zrozumieć informacji podawanych w języku islandzkim.”
Trudności językowe, mogą również wyjaśnić to dlaczego w kraju jest tak duże bezrobocie wśród obcokrajowców. Polacy są największą grupą obcokrajowców, dlatego też to ta grupa stała się głównym punktem badania.