Podczas przemówienia Sólveig Anny Jónsdóttir, przewodniczącej Eflingu, na Kongresie Równości, który odbył się w Harpie, cztery uczestniczki kongresu pokazały czerwone kartki.
Na czerwonym transparencie trzymanym przez kobiety, widniały słowa „Sędziujemy ten mecz i dostajesz czerwoną kartkę”.
Po podniesieniu transparentu kobiety opuściły salę.
Wykład Anny Sólveig nosił tytuł „Kobiety pracujące na świecie: O ekonomicznej sytuacji kobiet pracujących i ich walce z wyzyskiem”. Podkreślała ona ważną rolę, jaką w gospodarce odgrywały kobiety obcego pochodzenia i pracownice o niskich zarobkach.
Odnosząc się do incydentu, Sólveig Anna Jónsdóttir mówi, że takie akcje nie robią na niej wrażenia, ale sprawiają, że jeszcze bardziej rozpala się w niej duch walki o wyzyskiwanych pracowników.
„Przepełnia mnie jeszcze większe i głębsze pragnienie, aby wraz z moimi towarzyszami z klasy robotniczej i z pracownikami o niskich dochodach powstać i odnosić wielkie zwycięstwa na polu gry, na którym klasa robotnicza spotyka się z klasą wyzyskiwaczy” – pisze Sólveig Anna w poście na Facebooku.
W poście Sólveig Anny można również przeczytać, że protestujące kobiety nie były zainteresowane wysłuchaniem przekazu o sytuacji wyzyskiwanych robotnic w regionie stołecznym, gdyż los tej grupy nie ma dla nich znaczenia..
Według relacji Stundin, protestujące kobiety to Phoenix Jessica Ramos, Agnieszka Sokołowska, Cristina Milcher i Wiktoria Joanna Ginter. Chciały one zaprotestować przeciwko temu, że Sólveig Anna, która doprowadziła w zeszłym roku do zwolnienia grupowego w biurze Eflingu, została zaproszona, aby omówić kwestię kobiet imigrantek na rynku pracy. Zwolniono wówczas wszystkich pracowników biura Eflingu i tylko kilkoro z nich zostało ponownie zatrudnionych. Jednym z warunków, który trzeba było spełnić, aby dostać pracę w biurze, była znajomość języka islandzkiego.
Sólveig Anna wydawała się być świadoma tego, że zwolnienie grupowe budziło kontrowersje, gdyż zaczęła swoje wystąpienie od stwierdzenia, że jest zaskoczona zaproszeniem do wygłoszenia przemówienia na kongresie.
„Nie tylko należę do stale kurczącej się grupy tych, których kiedyś nazywano najnudniejszymi na świecie komunistami, ale jestem też dumnym członkiem międzynarodowej klasy robotniczej” – wyjaśniła Sólveig.