Mieszkająca w Tálknafjörður, Eva Dögg Jóhannesdóttir cudem uszła cała z wypadku, który miał miejsce na drodze Dynjandisheiði. Do zdarzenia doszło w sobotę, a przyczyną wypadku był bardzo zły stan drogi.
Zgodnie z tym co opowiedziała Eva do wypadku doszło kiedy przejechała przez jednopasmowy most i tylne koło wpadło jej w dziurę w drodze. Wtedy straciła panowanie nad kierownicą i samochód wypadł z drogi i wywrócił się na bok zatrzymując się na kamieniu.
W rozmowie z policją Eva Dögg powiedziała, że droga jest tam tak wyboista jak w XIX wieku.
– Gdybym jechała trochę szybciej to nie wiem jak by się to skończyło. Przez jakiś czas udało mi się utrzymać samochód na drodze ale było ślisko i były wyboje. Na poboczu drogi leży dużo wielkich skał i kamieni, miałam szczęście, że wypadek zakończył się tak – mówiła Eva Dögg.
Kobieta otrzymała pomoc od ratownika medycznego, który na jej szczęście jechał tą drogą tuż za nią. W miejscu gdzie doszło do zdarzenia praktycznie nie ma zasięgu telefonicznego.
Jak się okazuje Zarząd Dróg z Fiordów Zachodnich ma w planach remot i przebudowę drogi Dynjandisheiði. Prace mają się rozpocząć w 2015 roku i potrwają do 2018.