Islandzka alpinistka Vilborg Arna Gissurardóttir, zdobyła w ubiegłym tygodniu szczyt Cho Oyo w Tybecie. W wyprawie towarzyszył jej Atli Pálsson, który z powodu choroby wysokościowej zrezygnował z wejścia na szczyt.
Vilborg Arna i Atli przygotowywali się razem do zdobycia szóstego, najwyższego szczytu na świecie mającego 8201 metrów n.p.m. Wejście na Cho Oyo odbyło się bez dodatkowego tlenu i asystentów.
Na swoim blogu Vilborg napisała, że wyprawa była trudna ale ją bardzo uszczęśliwiła.
– Nauczyłam się wiele podczas tej wyprawy, którą musieliśmy zaplanować sami bez pomocy osób z zewnątrz, takich jak przewodnicy. To był wieki stres zarówno psychiczny jak i fizyczny. Człowiek zawsze sam siebie pyta o to czy robi właściwie, czy jest bezpiecznie i myśli się o swoich kompanach.
Postanowiłam zdobyć szczyt bez dodatkowej butli z tlenem a to jest bardzo duża próba. W nocy przed zdobyciem szczytu byłam w obozie na wysokości 7400 metrów n.p.m. Czułam się wtedy dość dziwnie, samo założenie butów zabrało mi tam bardzo dużo czasu. Zdobycie szczytu zajęło mi 9 godzin. To było bardzo trudne… opisała Vilborg.