Prezydent Olafur Ragnar Grimsson, komentując ostatnią wygraną islandzkiej drużyny w piłce ręcznej podczas świeżo rozpoczętej olimpiady w Londynie, powiedział międzynarodowej prasie, że szczególnie ta dyscyplina sportu jest odzwierciedleniem ducha narodowego Islandczyków.
Islandzka grupa piłki ręcznej na tegorocznych letnich igrzyskach olimpijskich jest uznawana za „czarnego konia” w swojej konkurencji. Gudmundur Th. Gudmundsson, trener islandzkiej drużyny piłki ręcznej, powiedział mediom po wygranej z Argentyną i Tunezją: „Nie mamy armii w Islandii, więc piłka ręczna jest doskonałym sposobem na zdobycie uznania kraju poza jego granicami”.
W konferencji prasowej uczestniczył również prezydent Olafur Ragnar Grimsson. Dziennikarz magazynu Time zadał prezydentowi pytanie o przemyślenia na temat gry.
– Piłka ręczna, dla nas Islandczyków to nie tylko sport. Piłka ręczna jest wpisana w rdzeń ducha narodowego Islandii – mówi Grimsson. – Czy ktoś może szczerze powiedzieć to samo o każdej pojedynczej reprezentacji olimpijskiej np. USA? Nie ma mowy. Nawet ktoś, kto nie jest zbyt wielkim fanem naszego zespołu, oddaje im hołd za to, czego dokonali.
Wpływ drużyny piłki ręcznej na Islandczyków i ich życie jest niebagatelny. Po załamaniu się gospodarki w 2008 roku to właśnie m.in. zespół
Gudmundssona wpłynął na poprawę nastrojów wśród Islandczyków, co dało im siłę do walki z codziennością w najcięższym dla kraju okresie ekonomicznym.
Na zakończenie spotkania z dziennikarzami prezydent zdopingował wszystkich entuzjastów piłki ręcznej, mówiąc, że to „zabawna gra, która doskonale działa na polepszenie kondycji ciała i ducha”.