Policyjny wydział ds. przestępstw seksualnych z okręgu stołecznego, poinformował o tym, że w ubiegłym roku prowadzono 58 spraw związanych z seksualnym wykorzystywaniem dzieci. W niektórych przypadkach ofiarami tych przestępstw padało więcej niż jedno dziecko.
Podczas konferencji prasowej dotyczącej tego tematu Kristján Ingi Kristjánsson, przedstawiciel Policji z wydziału ds. przestępstw seksualnych powiedział, że bardzo prawdopodobne jest, że liczba dzieci, które stały się ofiarami przemocy seksualnej jest dwa razy większa.
Kristján Ingi zwrócił uwagę wszystkich na to, jak poważną sprawą jest prowadzenie śledztwa w tego rodzaju przestępstwach. Bardzo trudne są przesłuchania dzieci, które były wykorzystywane seksualnie. Policja w ostatnim czasie poczyniła znaczne postępy w prowadzeniu tego typu śledztwa, szczególnie w zakresie technik przesłuchań dzieci, ale nadal jest to bardzo poważna i trudna sprawa.
Kristján przytoczył jeden z przykładów, który ukazuje jak trudne może być uzyskanie właściwych odpowiedzi od dziecka, które jest wystraszone i nie chce mówić.
„Mama jednej z przesłuchiwanych, sześcioletnich dziewczynek, powiedziała jej, że jeżeli powie Policji, że tato ją dotykał to wówczas pójdzie z nią na plac zabaw Ævintýraland, a jak nie będzie zeznawać, to tam nie pójdzie” dodał Kristján.
Kristján Ingi powiedział, że takie działania są bardzo złe, ponieważ dzieci zamiast mówić o tym co rzeczywiście im się przytrafiło, mówią o tym czego wymagają od nich rodzice, pisze mbl.is.