Cały dostępny zespół stołecznej straży pożarnej został wezwany do Glæsibær w Reykjavíku. Tuż przed godziną dziesiątą zgłoszono tam pożar. Z wejścia do siłowni Hreyfing unosiły się kłęby dymu. Pożar, który wybuchł w suszarni w piwnicy domu, udało się ugasić.
Ágústa Johnson, dyrektor generalny firmy Hreyfing, była wewnątrz budynku, kiedy wybuchł pożar. Oprócz niej było tam jeszcze około 400 osób. Powiedziała, że w piwnicy zapaliła się suszarka, ale mieszkańcy domu zostali skutecznie ewakuowani. Wygląda na to, że szkody nie są duże, ale dym był gęsty i ciężki, trzeba go teraz usunąć z pomieszczeń.
Strażak Sverrir Björn Björnsson powiedział, że w wielu częściach domu panowało znaczne zadymienie. Część osób została ewakuowana natychmiast, a po przybyciu straży pożarnej zaczęto ewakuację z wyższych kondygnacji. Oprócz ognia i dymu, istnieje również podejrzenie wycieku wody, w związku z czym mogło dojść do szkód w piwnicy.