Na dzisiejszym posiedzeniu rządu prawdopodobnie zostanie zaakceptowana propozycja krajowego naczelnego wirusologa Þórólfura Guðnassona, aby testować na granicy dzieci przyjeżdżające spoza Schengen.
Dzieci nie są szczepione i tym sposobem nie posiadają odpowiedniego certyfikatu. Z drugiej strony są one bardziej wrażliwe na nowe odmiany wirusa. Wejście w życie nowych reguł, które pozwolą na akceptowanie zaświadczeń o szczepieniu osób przyjeżdżających spoza strefy Schengen zostało przesunięte o tydzień z powodu potrzeby dostosowania prawa obowiązującego operatorów lotu. To właśnie oni muszą sprawdzić, czy podróżni posiadają odpowiedni certyfikat, zanim wsiądą do samolotu na Islandię.
Nadzieje związane z tą propozycją są ogromne, gdyż może być to przełom w ponownym odrodzeniu się turystyki w kraju. Obywatele Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii są grupami najliczniej odwiedzającymi Islandię, dlatego informacje docierające z tych krajów o
sukcesie szczepień napawają optymizmem.