Easyjet ma w planach testy technologiczne dotyczące chmur pyłu wulkanicznego – z tego powodu do Islandii przyleciała ekipa specjalistów, którzy są tu specjalnie po to aby zabrać przygotowaną dla nich tonę pyłu z lodowca Eyjafjallajökull. Pył ten został zebrany przez Instytut Nauk o Ziemi w Reykjaviku.
Easyjet chce odtworzyć erupcję wulkanu, aby przetestować system ostrzegania przed popiołem.
Verge donosi: linie lotnicze Easyjet pomogą stworzyć sztuczną chmurę pyłu wulkanicznego w celu przetestowania nowego systemu, wykrywającego i unikającego zanieczyszczeń wulkanicznych.
Firma nawiązała współpracę z Nicarnia Aviation i Airbusem w zeszłym roku, aby testować urządzenia, system i programy AVOID (Airborne Volcanic Object Imaging Detector). Easyjet użyje tony pyłu wulkanicznego, który podczas swojego ostatniego wybuchu w 2010 spowodował uziemienie setek lotów.
Test zacznie się w sierpniu i obejmie dwa samoloty Airbus. Jeden z nich będzie rozsiewać pył w atmosferze, aby stworzyć sztuczną chmurę na wysokości około 9 kilometrów, podczas gdy drugi z samolotów, używając technologii AVOID zainstalowanych w kadłubie będzie starał się wykryć zanieczyszczenia i dostosować do nich najlepszą drogę lotu. Jeśli testy się powiodą, system AVOID może uzyskać zgodę władz lotniczych na loty w przypadku erupcji wulkanu, co zapewni niedopuszczenie do sytuacji podobnej to tej, która miała miejsce w 2010 roku.
[youtube url=”http://youtu.be/ncAKpLQsSZg”]