Geolog Ari Trausti Guðmundsson mówi, że erupcja w Grímsvötn jest bardzo prawdopodobna, ponieważ wulkan osiągnął, jak określił to Ari, „stan ciężarny”. Wygląda na to, że wypływ wody z Grímsvötn osiągnie dziś swój szczyt.
Ari udzielił dziś rano wywiadu w programie Sprengisandur w radio Bylgjan. Powiedział, że Grímsvötn jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów w kraju. Erozja, która występuje podczas wypływu, może wywołać erupcję, jak to miało miejsce w 2004 roku, ale nie zawsze zbiegało się to w czasie. „Teraz czekamy, co się stanie” – powiedział Ari.
Na Grímsvötn znajdują się urządzenia pomiarowe, które wskażą, czy erupcja się rozpoczęła.
„Minęło już 10 lat od ostatniej erupcji” – powiedział Ari. A ten wulkan od dłuższego czasu wybucha co 5 do 10 lat” – dodał. Ari uważa, że istnieje duża szansa, że erupcja nastąpi wkrótce po spłynięciu wody z Grímsvötn lub kilka dni później.
Ogólnie rzecz biorąc, erupcje z Grímsvötn są umiarkowane, ale na przykład w 2011 roku erupcja spowodowała problemy na obszarach wiejskich na południe od Vatnajökull.
Najnowsze pomiary wskazują, że pokrywa lodowa w Grímsvötn zapadła się o około 70 metrów od momentu, kiedy proces ten się rozpoczął. Jest to o 20 metrów więcej niż wczoraj wieczorem.
Hulda Rós Helgadóttir, specjalista ds. ochrony przyrody w Islandzkim Instytucie Meteorologii, spodziewa się, że przepływ w Gígjukvísl osiągnie swój szczyt dzisiaj. „Przynajmniej taka jest prognoza” – mówi Hulda w rozmowie z mbl.is. Pomiary przepływu w Gígjukvísl są obecnie w toku, ale prace te zajmą trochę czasu. Hulda spodziewa się, że dane z tych pomiarów będą dostępne dziś po południu.
Geolodzy po raz pierwszy wykryli, że pokrywa lodowa w Grímsvötn zaczęła się zapadać 24 listopada, i od tego czasu trwa stan wyjątkowy w związku z erupcją.