Islandczycy będą protestować przeciwko amerykańskiej polityce oddzielania dzieci od rodziców na granicy USA. Ponad tysiąc osób potwierdziło swój udział w proteście, który będzie w Reykjaviku a tysiące popiera akcję na Facebooku.
Protest rozpoczyna się w czwartek o godz. 17:00 na placu parlamentu Austurvöllur, a następnie jego uczestnicy przejdą, niosąc świece i transparenty, do ambasady USA.
Informacje o wydarzeniu znajdują się TU.
W oświadczeniu czytamy:
„Żądamy natychmiastowego zaprzestania oddzielania dzieci od rodziców. Domagamy się, aby uchodźcy byli wszędzie traktowani godnie i z szacunkiem. Walczymy o bardziej ludzki i otwarty świat. Gdzie ludzie są ludźmi, bez względu na narodowość. Gdzie dzieci nie zamyka się w klatkach.
Ten marsz to nie tylko protest przeciwko nieludzkiej polityce USA wobec uchodźców latynoamerykańskich. To żądanie prowadzenia humanitarnej polityki w USA i Europie. We Włoszech łodziom ratunkowym zakazano wpływania do portów, w Grecji obozy dla uchodźców są ogradzane drutem kolczastym. Jest to problem międzynarodowy, za który my, wszyscy członkowie strefy Schengen, musimy wziąć odpowiedzialność. Ale głównym powodem, dla którego protestujemy teraz, jest niewybaczalne zachowanie władz USA wobec dzieci i rodziców. Walczymy o bardziej ludzki świat. Świat, w którym statki nie są wyrzucane z portów, a dzieci nie trzyma się w klatkach”.
Grupa GMT/Monika Szewczuk