Minister spraw zagranicznych Þórdís Kolbrún Reykfjörð Gylfadóttir mówi, że jest jasne, iż Pakt Północnoatlantycki podejmie działania w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Duńska ambasada w Kijowie, apeluje do swoich rodaków o opuszczenie kraju. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zachęca Islandczyków do śledzenia reakcji innych ambasad.
Władze USA uważają, że prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę. Prezydent USA Joe Biden ogłosił to wczoraj wieczorem na spotkaniu z przedstawicielami Paktu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej.
Według Sveinna H. Guðmarssona, oficera informacyjnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, co najmniej ośmiu obywateli Islandii przebywa na Ukrainie. Tak wynika z dzisiejszego raportu w Morgunblaðið. Ambasada duńska obsługuje islandzkich obywateli w tym kraju.
Odradza się podróże na Ukrainę z powodu ryzyka inwazji Rosji. Według Þórdís, bezpośrednia interwencja wojskowa Paktu Północnoatlantyckiego nie jest rozważana, ponieważ Ukraina nie jest jego częścią. Dlatego nie ma zastosowania art. 5 konwencji NATO, który mówi, że atak na jedno państwo członkowskie powinien być interpretowany jako atak na wszystkie.
Z drugiej strony, sojusznicy jasno dawali do zrozumienia, że inwazja będzie miała poważne konsekwencje gospodarcze dla Rosji, spowoduje wzrost liczebności wojsk i podwyższoną gotowość w niektórych rejonach Europy.
Biden planuje dziś rozmawiać telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, a prezydent Francji Emmanuel Macron planuje zrobić to samo w ten weekend.
Nie zaproponowano jeszcze Islandczykom opuszczenia Ukrainy. Nie zrobili tego również Duńczycy.