Minister Zdrowia, Kristján Þór Júliusson, powiedział podczas swojego wystąpienia w parlamencie, że jeśli strajk lekarzy przeciągnie się do początku przyszłego roku, to Islandczycy będą mieli do czynienia z poważnym kryzysem opieki zdrowotnej.
– Islandczycy będą musieli stawić czoło zupełnie innej i znacznie poważniejszej niż jest obecnie sytuacji zdrowotnej – komentował minister.
Opozycja domaga się powołania specjalnej komisji, która miałaby za zadanie doprowadzić do rozstrzygnięcia strajku.
Jak dodał minister, opozycja jest poważnie zaniepokojona obecną sytuacją i trwającymi od tak długiego czasu strajkami oraz przeciągającymi się negocjacjami. Kolejne spotkanie pomiędzy lekarzami i negocjatorami rządowymi jest zaplanowane na wtorek.
Anestezjolog Einar Páll Indriðason, który pracował w szpitalu Landspitalin przez ostatnie 13 lat, złożył pisemną rezygnację ze względu na to, że z jego punktu widzenia osiągnięcie porozumienia „jest czymś poza zasięgiem”.
– To była bardzo trudna decyzja i myślę, że to jest jedyne, co mogę zrobić, aby ludzie zaczęli słuchać potrzeb lekarzy – napisał lekarz na Facebookowej stronie strajkujących lekarzy.
Wśród przyczyn swojej rezygnacji, Einar Páll Indriðason podał nierealistyczne cięcia w budżecie szpitala i fakt, że lekarze otrzymują niższe wynagrodzenia w Islandii niż za granicą, co oznacza, że kraj traci wielu swoich lekarzy.