To naród, który choć geograficznie odizolowany, bardzo towarzyski. Ludzie uwielbiają tu zebrania, które organizują na potęgę i bez większych powodów.
Dlaczego tutejsza książka telefoniczna to spis wg imion?
Czy prawdą jest, że niemal każdy obywatel gra na jakimś instrumencie i śpiewa?
Jak spędza się tu dnie i dlaczego w połowie seansu wychodzi z kina?
Wątpliwości rozwiewa p. Danuta Szostak, Konsul Generalny RP w Reykjaviku.
Malwina Wrotniak, Bankier.pl: Cała Islandia to tylko 30 miast i bardzo mała gęstość zaludnienia (2,7 os./km2, tymczasem w Polsce – 120,9 osób/km2). Jak przekłada się to na mentalność mieszkańców?
Danuta Szostak, Konsul Generalny RP w Reykjaviku: Islandia jest wyspą na Oceanie Atlantyckim, w połowie drogi między Europą a Ameryką, jest to fakt. To oczywistość, ale właśnie o rzeczach oczywistych łatwo się zapomina. W zasadzie trudno o lepszy zwięzły opis Islandii niż „wyspa na Oceanie Atlantyckim”. Wyspy są wyizolowane, jak wskazuje na to samo słowo.
więcej informacji: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Tam-mieszkam-Islandia-cz-2-ludzie-obyczaje-i-styl-zycia-2375594.html
źródło: Bankier.pl