Przewodniczący Konfederacji Pracodawców Islandzkich poinformował, że w ciągu kilku najbliższych lat Islandia przekształci się w naród imigrantów. Cudzoziemcy w stosunkowo niedługim czasie będą stanowić jedną piątą mieszkańców wyspy. Przewiduje, że niedostatek siły roboczej może spowodować coroczny napływ dwóch do trzech tysięcy gotowych po podjęcia pracy cudzoziemców.
Struktura demograficzna społeczeństwa zmienia się i w najbliższej przyszłości ulegnie jeszcze większym przeobrażeniom. Największym zmianom podlega struktura wiekowa, obserwujemy bardzo szybki wzrost ilościowy starszej populacji. Pokolenia urodzone po drugiej wojnie światowej osiągnęły właśnie wiek ponad 70 lat. Liczba osób urodzonych w latach powojennych jest zbliżona do liczby dzieci, które rodzą się obecnie oraz do roczników, które stawiają pierwsze kroki na rynku pracy. Obywatele powyżej 70 roku życia i starsi stanowią dziś około 10 procent społeczeństwa. Spodziewany jest jednak dynamiczny wzrost tego wskaźnika, tak że liczba osób starszych w 2050 roku ma osiągnąć poziom 20 procent. Mieszkańcy Europy również borykają się z problem starzenia się społeczeństwa. Przewidują, że wydatki na służbę zdrowia, zwiększą się o około 2,5 procent PKB, ze względu na starzejącą się populację. Przekładając europejskie szacunki na islandzkie warunki, zwiększenie kosztów o 2,5 procent PKB oznaczałoby zwiększenie o 40 do 60 miliardów koron wydatków państwowych.
2000 do 3000 imigrantów rocznie.
Starzenie się społeczeństwa islandzkiego, a w jego wyniku zmniejszenie się liczby osób zdolnych do podjęcia pracy, oraz przewidywany wzrost gospodarczy mogą spowodować, że już niebawem na Islandii zabraknie rąk do pracy. „Wziąwszy po uwagę bardzo umiarkowane prognozy wzrostu gospodarczego na poziomie 2 procent, śmiało można stwierdzić, że jeśli sytuacja na rynku pracy się nie zmieni, to około dwóch tysięcy stanowisk pracy na Islandii zostanie nieobsadzonych. Oznacza to, że będziemy musieli sprowadzić pracowników na większa skalę niż było to czynione dotychczas.” – mówi Þorsteinn.
Islandia zmienia się w naród imigrantów.
Podwyższenie wieku emerytalnego oraz szybsze zakończenie procesu edukacji nie wystarczy, by przeciwdziałać przewidywanemu niedoborowi pracowników na islandzkim rynku pracy. Þorsteinn Víglundsson na wczorajszej konferencji prasowej konfederacji pracodawców, przestrzegał, że naród islandzki musi liczyć się z tym, że już w najbliższym czasie przekształci się w naród imigrantów. Możemy spodziewać się, że nie upłynie wiele czasu nim odsetek ludności, posiadających swoje korzenie poza Islandią przekroczy poziom jednej piątej ogółu społeczeństwa. Odsetek ten przez ostatnie lata utrzymywał się na poziomie jednej ósmej. „Zakładając, że corocznie na Islandię przybędzie od dwóch do trzech tysięcy pracowników, wzrost tego wskaźnika jest nieunikniony, a w 2030 roku cudzoziemcy mogą stanowić już15 procent ogółu społeczeństwa. Uważam, że powinniśmy w pozytywny sposób reagować na nadchodzące zmiany i zadecydować, jak ułatwić przybywającym ludziom osiedlanie się na Islandii, a także rozwijać nasza politykę wobec cudzoziemców, tak aby sprostała wymaganiom rzeczywistości– powiedział Þorsteinn Víglundsson.
tłumaczenie: Marek Krawczyk
Þorsteinn Víglundsson / fot. visir.is