„Islandia potrzebuje importu kucharzy, kelnerów, przewodników turystycznych i innych wyspecjalizowanych pracowników, aby wesprzeć branżę turystyczną podczas obecnego boomu” – mówi Jóhannes Þór Skúlason, dyrektor zarządzający Islandzkiego Stowarzyszenia Branży Turystycznej (SAF), w wywiadzie w programie informacyjnym Dagmál w piątek. „Jeśli spojrzymy tylko na kucharzy i kelnerów, istnieje kilka różnych wymiarów tego problemu” – twierdzi Jóhannes Þór.
Na poziomie podstawowym po prostu nie ma wystarczającej liczby ludzi w Islandii, którzy uczestniczą w programach szkoleniowych dla tych zawodów, co oznacza, że obecnie brakuje wykwalifikowanych specjalistów na lokalnym rynku pracy. Jóhannes Þór powiedział, że rząd powinien włożyć więcej wysiłku w przyciągnięcie studentów do tych programów i reklamowanie przyszłych możliwości, które byłyby dostępne dla osób, które ukończyły te kierunki studiów.
„Ale to nie wystarczy” – mówi. „Zwłaszcza w obecnej chwili. Aby zaspokoić swoje obecne potrzeby, Islandia musi importować kucharzy i wyszkolonych kelnerów”już teraz”.
Jóhannes Þór nie był jednak skłonny wymienić konkretnej liczby wyszkolonych pracowników obsługi, których jego zdaniem Islandia powinna starać się sprowadzić z zagranicy, przyznał jednak, że „z pewnością potrzeba co najmniej kilkudziesięciu”.