Ci, którzy liczyli na jednostronne widowisko Portugalii na Estadio Do Dragao zdecydowanie mogli się zdziwić po zakończeniu wczorajszego meczu. Co prawda Islandia nie zdołała wygrać ani zremisować z kilka klas lepszą Portugalią ale strzeliła jej… aż trzy bramki! Reprezentacja Islandii nie miała nic do stracenia i szkoleniowiec Ólafur Jóhannesson otwarcie mówił o maksymalnym zaangażowaniu swoich zawodników w tym meczu. Dla Portugalczyków był to bardzo ważny mecz w kontekście awansu i nie było mowy o żadnym potknięciu ze słabszą Islandią. Fanom gospodarzy przysparzały zdecydowanie optymistyczne nastroje. Na trybunach stadionu w Portu zasiadło kilkunastu kibiców z Islandii. Od pierwszych minut gry to Portugalia robiła wrażenie zespołu bardziej kontrolującego grę, jednakże to Islandia pierwsza zaatakowała bramkę rywali – i to bardzo groźnie. Po aucie na wysokości pola karnego główkował w stronę bramki Sölvi Geir Ottesen Jónsson i gdyby nie szybka interwencja bramkarza Bruno Alves – mogło być 1-0 dla Islandii. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też stało się po 11 minucie meczu. Groźną sytuację dla gospodarzy zatrzymał autor pierwszej akcji – Sölvi Jónsson. Piłka jednak wyszła poza pole karne i Portugalczycy mieli rzut rożny. Po krótkim rozegraniu piłki doskonale główkuje Nani, który był szybszy od bramkarza Stefána Magnússona i jest 1-0. Islandia jednak nie poddała się szybko po pierwszej bramce i w 16 minucie kolejną dobrą okazję miał Birkir Bjarnason. Niestety bez efektu. Pięć minut później niewykorzystana sytuacja znowu się zemściła i piłkę do bramki wpakował po raz drugi Nani. Winę za tą bramkę ponoszą jednak całkowicie obrońcy Islandii, którzy zachowali się podczas ten sytuacji katastrofalnie. Najwięcej pretensji można mieć do Sölviego, który niedokładnie podał piłkę do swojego partnera z drużyny, a ta została przechwycona przez Naniego. Stefán Logi Magnússon był bez szans. Kolejne minuty to ciągły atak piłkarzy gospodarzy. Zatrzymywać rozkręcony atak Portugalii w polu karnym musiał m.in Kristján Örn Sigurðsson. Później w 26 minucie fenomenalną interwencją popisuje się grający z numerem 12, bramkarz Islandii – Magnússon. W 31 minucie odrobić straty próbował po raz kolejny Birkir Bjarnason, który szybko doszedł do podania przed polem karnym i mocnym strzałem po ziemi był w stanie zagrozić Bruno Alvesowi. Po tej akcji Islandia zaczęła grać bardzo ostro. Pierwszym tego widocznym symptomem był faul Sævarssona, za który został ukarany żółtą kartką. Selekcjoner Ólafur Jóhannesson okazywał z ławki rezerwowej gwałtownymi gestami swoje niezadowolenie i zawodnicy najprawdopodobniej odczytali jego nerwowy przekaz. Przez prawie cały ostatni kwadrans pierwszej połowy, piłkarze Islandii zaczęli kontrolować grę, zwiększając posiadanie piłki i kreując akcje na bramkę rywala. Skuteczność udowodniła jednak Portugalia strzelając bramkę do szatni na 3-0. Autorem gola był Hélder Postiga.
Już od początku drugiej połowy zagrozić gościom próbował Ronaldo, który soczystym strzałem przeniósł piłkę nad bramką. Tym razem partactwo wyszło bokiem Portugalii, która w 48 minucie straciła pierwszego gola w tym meczu. Bramkę po „główkowej akcji” zdobył Hallgrímur Jónasson. Napastnik wykazał się sporą szybkością i tym zaskoczył Alvesa. W 57 minucie po starciu w polu karnym Islandii pomocy fizjoterapeutów potrzebował Stefán Logi Magnússon. Nic poważnego na szczęście się nie stało. 11 minut później po raz kolejny bramkę dla Islandii główkując zdobył ku zaskoczeniu wszytskich Hallgrímur Jónasson. Wynik 3-2 utrzymał się aż do 81 minuty, kiedy Ólafur Jóhannesson postanowił przeprowadzić zmianę i na boisko wszedł najlepszy piłkarz Pepsi-deildin – Kjartan Henry Finnbogason z KR. Trzeba przyznać, że pierwsze sekundy na Estadio Do Dragao w Porto były dla tego piłkarza niezbyt miłe, gdyż Portugalii udało się strzelić bramkę na 4-2. Strzelcem bramki był Joao Moutinho. Kjartan Henry w kolejnych minutach był widoczny na boisku i starał się udowodnić swoje umiejętności – raz po raz zabierając piłkę gospodarzom, szarżując z nią przynajmniej do 25-20 metra od bramki Portugalii. Nie przełożyło się to niestety na gola – wręcz odwrotnie. W 87 minucie bramkę na 5-2 strzelił Eliseu. Islandii jednak najwidoczniej zależało na pokazaniu swojego charakteru i strzeleniu trzeciego gola. Przedostatnią taką okazję miał z rzutu wolnego Gylfi Þór Sigurðsson ale bramkarz Portugalii z wyskoku wybił piłkę ze światła bramki. W doliczonym czasie gry sfaulowany przez Ronaldo został w polu karnym gospodarzy Birkir Bjarnason. Sędzia podyktował rzut karny, który pewnie został wykonany przez Sigurðssona. Islandia strzela po raz trzeci!
Mecz zakończył się wynikiem 5-3. Portugalia zagrała ładny mecz ale można przyznać, że w drugiej połowie z lekka zaczęła lekceważyć Islandię i to mogło dla niej skończy się bardzo źle. Islandia mimo porażki nie ma powodów do większego smutku. Strzelenie trzech bramek przeciwko klasowej drużynie jaką jest bez wątpienia Portugalia to nie lada wyzwanie. Portugalia po tym meczu utrzymuje się na pozycji lidera. Islandczycy również zostają na swoim czwartym miejscu. W innym meczu grupy H Cypr przegrywa z Danią 1-4. Niemal stuprocentowo pewne jest, że Ólafur Jóhannesson pożegna się ze stanowiskiem selekcjonera. Islandia już wkrótce zacznie przygotowania do eliminacji Mistrzostw Świata 2014 w Brazylii i kto wie, czy te rozgrywki po zmianie szkoleniowca nie będą przełomem dla islandzkiej piłki?
Portugalia 5 – 3 Islandia
1-0 Nani (’13)
2-0 Nani (’21)
3-0 Hélder Postiga (’45)
3-1 Hallgrímur Jónasson (’48)
3-2 Hallgrímur Jónasson (’68)
4-2 Joao Moutinho (’82)
5-2 Eliseu (’87)
5-3 Gylfi Þór Sigurðsson (’94)
Rzuty rożne : 11 – 4
Strzały celne : 7 – 5
Strzały niecelne : 9 – 1
Faule : 15 – 10
Spalone : 0 – 3
Posiadanie piłki : 50% – 50%
Składy :
Portugalia : Bruno Alves, Joao Pereira, Cristiano Ronaldo, Joao Moutinho, Rui Patricio (K), Rolando, Raul Meireles (’60 Miguel Veloso), Nani, Eliseu, Carlos Martins (’72 Ruben Micael), Hélder Postiga (’88 Nuno Gomes)
Żółte kartki :
Carlos Martins (’60)
Rolando (’93)
Islandia : Stefán Logi Magnússon, Sölvi Geir Ottesen, Birkir Már Sævarsson, Kristján Örn Sigurðsson, Jóhann Berg Guðmundsson (’81 Kjartan Henry Finnbogason), Gylfi Þór Sigurðsson, Hjörtur Logi Valgarðsson, Birkir Bjarnason, Aron Einar Gunnarsson, Rúrik Gíslason (’89 Arnór Smárason), Hallgrímur Jónasson (’89 Matthías Vilhjálmsson)
Żółte kartki :
Birkir Már Sævarsson (’35)