W czasie kiedy Islandia pogrążyła się w poważnym gospodarczym kryzysie z pomocą przyszła jej Polska. Wówczas w 2009 roku, po upadku największych banków, Polska pożyczyła Islandii 7,2 mld koron/ 630 mln złotych.
Dzięki temu, że gospodarka kraju bardzo szybko odbiła się po kryzysie, Islandia jest teraz w stanie spłacić dług przed czasem. Jak się okazało, Islandia wykorzystała jedynie 210 mln złotych z kredytu – czyli pierwszą transzę. W marcu tego roku władze kraju zwróciły się do Polski z zapytaniem możliwość wcześniejszej spłaty długu.
W związku z tym do Islandii przyleciał polski minister finansów Mateusz Szczurek, który dziś spotkał się z ministrem Bjarni Benediktssonem i prezesem Banku Centralnego Márem Guðmundssonem.
Polska przyjaźń jest „bezcenna”
Polski minister finansów Mateusz Szczurek, podpisał dziś aneks do pierwotnej umowy dotyczącej pożyczki. Anekst ten umożliwia islandzkiemu Skarbowi Państwa szybszą spłatę długu.
– Oferując Islandii pożyczkę w najtrudniejszym dla niej czasie i pomagając ożywić nasz kraj, Polska wyciągnęła do nas pomocną dłoń w duchu przyjaźni i hojności. Taka przyjaźń jest bezcenna i Islandczycy chcą za to podziękować – powiedział minister Benediktsson.
Wcześniejsza spłata długu jest punktem zwrotnym dla islandzkiej gospodarki i spraw finansowych związanych z kryzysem.
Ponadto Islandia spłaciła już większość pożyczki, którą otrzymała z MFW. Spłata reszty długów jest planowana na koniec 2015 i połowę 2016 roku.
Minister Finansów i Spraw Gospodarczych Islandii powiedział, że Islandia jest w stanie spłacić pożyczkę wcześniej dzięki łatwemu dostępowi do zagranicznych rynków kredytowych oraz poprawie wydajności Skarbu Państwa, jak również dzięki postępowi gospodarczemu jaki udało się osiągnąć w ostatnich latach.