„W mojej opinii Islandia jest nadal krajem kandydującym” – mówi Guðmundur Steingrímsson, lider Partii Jasna Przyszłość (Björt Framtid), w odpowiedzi na informacje na temat niedawnego ruchu jaki poczyniono w Unii Europejskiej, usuwając Islandię z listy krajów które złożyły wniosek o członkostwo.
„To, że Minister Spraw Zagranicznych myśli, że negocjacje akcesyjne mogą być zatrzymane w ten sposób jest po prostu śmieszne” – mówi Steingrímsson, dodając – „Jeśli nowy rząd […] będzie chciał kontynuować negocjacje, to będzie oczywiście znaczyć, że proces ten nie został zatrzymany w taki sposób, w jaki powinien. […] To islandzki parlament, formalnie, postanowił ubiegać się o członkostwo i to jest oczywiste, że tylko Parlament – lub ludzie – mogą zatrzymać negocjacje Islandii”.
Vigdís Hauksdóttir, poseł Partii Postępowej („Framsóknarflokkurinn”) nie podziela opinii Steingrímsson i z zadowoleniem przyjmuje fakt, że UE „nareszcie wzięła pod uwagę nasze życzenia jako niezależnego i suwerennego państwa i usunęła nas ze swojej listy krajów kandydujących”.
„To był najwyższy czas. Jestem w rzeczywistości zaskoczona, jak długo to trwało. Ale to już się stało i powinniśmy przyjąć ten fakt z zadowoleniem” – podsumowuje Hauksdóttir.