Islandzcy rybacy ogłosili protest przeciwko ustawie dotyczącej nowych kwot połowowych.
Flota statków rybackich należących do Islandzkiej Federacji Właścicieli Statków Rybackich (LÍÚ) stoi w krajowych portach, zamiast poławiać ryby. Strajk ten został spowodowany przez nową ustawę dotyczącą rybołówstwa, która ma zmienić systemy kontroli rybołówstwa i podatków.
Prezes LÍÚ, Friðrik J. Arngrímsson wezwał do wspólnego działania i walczenia o swoje interesy, przedstawicieli firm i specjalistów z branży rybołówstwa.
Minister Rolnictwa i Rybołówstwa Steingrímur J. Sigfússon powiedział w rozmowie z Fréttablaðið, że nie będzie zmuszany do wprowadzania zmian, ale nie chce też aby ludzie cierpieli z powodu działań, które nawet według niego wydają się być wątpliwe.
Natomiast Pani Premier Jóhanna Sigurðardóttir, w swoim wystąpieniu w parlamencie powiedziała, że działania właścicieli statków rybackich są nielegalne, co zostało powtwierdzone w oświadczeniu wydanym przez Islandzką Konfederację Pracy (ASÍ).
Jednak pomimo to przedstawiciele Islandzkiej Federacji Właścicieli Statków Rybackich utrzymują, że ich działania są legalne. „ASÍ odnosi się do prawnego paragrafu, który dotyczy wstrzymania pracy, czyli w naszym przypadku zamknięcia. Jednak mam nadzieję, że nie zostaniemy do tego zmuszeni, ponieważ działanie to nie powinno mieć wpływu na rybaków i robotników i tego staramy się uniknąć. ASÍ odwraca kota ogonem. Myślę, że raczej powinni działać obok nas aby chronić interesy pracowników najemnych” powiedział Friðrik.
Steingrímur J. Sigfússon twierdzi, że projekt nowej ustawy o rybołówstwie, w której są planowane zmiany kwot połowowych itp. nie będzie miał w ogóle wpływu na interesy pracowników najemnych.„Sprawa dotyczy przede wszystkim wspólnej własności zasobów naturalnych i tego, że sprawiedliwe taryfy są opłacalne dla ich eksploatacji.”