Po uzyskaniu informacji w jakich opłakanych warunkach żyją azylanci, jedna islandzka wolontariuszka wzięła na siebie zadanie przeprowadzenia akcji wsparcia, która uzyskała znaczne poparcie.
Sema Erla Serdar, socjaldemokratka, która jest bardzo aktywna w temacie obcokrajowców na Islandii, była zrozpaczona po doniesieniach, że w niektórych ośrodkach pobytowych dla azylantów ludziom, którzy tam mieszkają brakuje podstawowych środków gospodarstwa domowego. Obejmuje to takie rzeczy jak meble, ubrania, naczynia, lampy, książki – „Brakuje praktycznie wszystkiego” – napisała w Stundin.
Nie chcąc czekać aż rząd podejmie działania, Sema postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
Założona przez nią grupa na Facebooku „Wsparcie dla azylantów w Islandii” ma już ponad 200 członków. Zrzesza ona Islandczyków, którzy razem prowadzą zbiórkę potrzebnych rzeczy. Grupa zgromadziła już znaczną ilość odzieży i mebli, ale pomoc jest nadal potrzebna.
Na moment obecny odwiedzanie azylantów na terenie ośrodków jest zabronione, ponieważ przepustka dla żadnej osoby nie została jeszcze zatwierdzona przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Uchodźcy mogą jednak swobodnie opuszczać te obiekty. Niemniej wolontariusze zapewniają, że dary trafią do osób, które najbardziej ich potrzebują.
Jeśli mieszkasz w Islandii i chcesz coś przekazać azylantom, najlepiej jeśli dołączysz do grupy na Facebooku. Dystrybucją darów zajmują się pozostali wolontariusze. Jeśli nie masz nic do oddania, możliwe jest przekazanie pieniędzy na konto bankowe 0525-26-500409, z kennitala: 040986-2869.
Grapevine/ Katarzyna Lukosek