„Jestem szczęśliwy ale i zmęczony”

Dodane przez: INP Czas czytania: 2 min.

„Jestem szczęśliwy ale i zmęczony. Fajnie, że jutro już nie muszę biec” powiedział Czech René Kujan w rozmowie z mbl.is, krótko po tym jak zakończył swój 13-dniowy bieg po wyżynach Islandii.

René rozpoczął swój bieg 18. czerwca z Rifstanga, która jest najdalej wysuniętą na północ częścią kraju, a skończył wczoraj (2.07) w Katlatanga, w najbardziej na południe wysuniętej części kraju.

- REKLAMA -
Ad image

„To było dość trudne doświadczenie. Najtrudniejszy był wiatr. Czasami było bardzo wietrznie i wiało z południa więc zawsze biegłem pod wiatr. Czasem był on większy, a czasem mniejszy. Raz musiałem pozostać w jednym miejscu przez cały dzień, ze względu na złą pogodę” powiedział René.

Jak wspomina René, zakładał że niektóre rzeki mogą być trudne do pokonania, jednak jak się okazało nie były one żadną przeszkodą. „Woda w większości z nich nie sięgała nawet kolan” wspomina René.

René miał nadzieję, że spotka kogoś po drodze kto byłby skłonny przebiec z nim kawałek drogi, ale nie spotkał nikogo.

„Nie natknąłem się na nikogo po drodze i nikt mi nie towarzyszył. Myślę, że niewiele jest osób  takich szalonych jak ja, które biegałyby po interiorze” mówi z uśmiechem.

Czeski biegacz pokonał w sumie 600 kilometrów. Przez większość trasy biegł. Musiał zwolnić kroku kiedy był bardzo silny wiatr oraz podczas wdrapywania się na trudniejsze stoki.

„Moja najdłuższa dzienna trasa prowadziła przez Sprengisandur. Tamtego dnia przebiegłem 90 kilometrów. Kiedy dotarłem na Mýrdalur już miałem za sobą 30 kilometrów tego dnia, ale po 3 godzinach postanowiłem biec dalej i wtedy pokonałem kolejne 60 kilometrów. Tego dnia przebiegłem tak dużo ponieważ usłyszałem, że pogoda ma się załamać, a wiatr ma być ponad 20 m/sek. Wiedziałem, że nie będę mógł kontynuować biegu w takich warunkach dlatego zdecydowałem biec dopóki pogoda się nie pogorszy” opisuje René.

Wczoraj, ostatniego dnia, René przebiegł 40 kilometrów. Zajęło mu to około pięć i pół godziny.

To już 6 raz kiedy René przyjechał do Islandii. W zeszłym roku obiegł Islandię dookoła w 30 dni, o tym wyczynie możecie przeczytać TUTAJ.

Udostępnij ten artykuł