Przed budynkiem ratusza zebrała się wczoraj grupa dyrektorów przedszkoli, którzy przyszli protestować przeciwko cięciom budżetowym przewidzianym na nadchodzący rok. Burmistrz Reykjaviku Jón Gnarr, powiedział, że cięcia te są częścią układu zbiorowego, który został podpisany, tak więc nie powinny one być dla nikogo niespodzianką i zaskoczeniem.
Pomimo tego, że budżet miasta został podreperowany i zrównoważony, aby utrzymać właściwy jego balans, zdecydowano o kolejnych cięciach oraz podniesieniu podatków.
Decyzja dotycząca cięć budżetowych nie była łatwą do podjęcia dla rady miasta, tym bardziej, że żadne z rozwiązań nie byłoby satysfakcjonujące dla wszystkich stron.
Jak relacjonuje ruv.is, grupa niezadowolonych przedstawicieli przedszkoli, spotkała się w ratuszu aby protestować przeciwko nowej umowie, która została zawarta z miastem. Ponieważ zgodnie z nowymi warunkami, nauczyciele przedszkolni nie będą mieli wypłacanych nadgodzin.
Burmistrz Jón Gnarr powiedział, że cięcia te były zaplanowane już jakiś czas temu i de facto są one wprowadzane po to aby nauczyciele otrzymali obiecane podwyżki płac.
Ingibjörg Kristleifsdóttir, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów Przedszkoli, powiedziała, że w bardzo krótkim czasie dokonano zbyt wielu cięć w budżetach przedszkoli. Wprowadzane były cięcia etatów, łączenie placówek przedszkolnych, szkół oraz ograniczenie wydatków na zwolnienia chorobowe pracowników. Teraz po raz kolejny cięcia budżetowe uderzają w nauczycieli przedszkolnych, którym zabiera się płatne nadgodziny.
Kolejne cięcia w przedszkolach
Udostępnij ten artykuł