Kristinn Hrafnsson, rzecznik organizacji Wikileaks, odrzuca zarzuty, jakoby Wikileaks włamał się do systemu komputerowego w parlamencie. W oświadczeniu podaje, że Wikileaks, ma na celu podawanie informacji do wiadomości publicznej i nie angażują się w organizację włamań komputerowych i takie oskarżenia są kampanią prowadzoną przez rząd USA przeciwko Wikileks.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy „komputera – szpiega”. Ubiegłego roku, w lutym, w jednym z pustych pokoi budynku parlamentu islandzkiego znaleziono… laptopa bez właściciela. Komputer był „podpięty” do sieci parlamentu i skonfigurowany tak aby mógł pobierać i wysyłać dane do innego komputera. Po zabezpieczeniu tego laptopa, i sprawdzeniu go przez odpowiednie służby, okazało się że był on doskonale przygotowany do swojej pracy i aby nie odkryć jego pochodzenia, miał „wyczyszczone” wszystkie numery ID.