Islandia, Holandia i Wielka Brytania zakończyły negocjacje dotyczące Icesave. Reakcja na obecny układ pomiędzy tymi państwami jest w gruncie rzeczy pozytywna, jednak w parlamencie islandzkim odbędzie się jeszcze głosowanie.
Amerykański prawnik Lee Buchheit, który był liderem islandzkiego komitetu negocjacyjnego, mówił podczas konferencji prasowej, że głównym pytaniem z jakim musieli zmierzyć się negocjatorzy było to jak należy zawrzeć umowę spłaty długu, kiedy nikt nie wie ile wynosi ostateczna kwota do spłaty.
Prawnik powiedział, że aktywa z Old Landsbanki, prawdopodobnie pokryją znaczną część długu Icesave, jednak nie można mieć co do tego całkowitej pewności.
Islandia zobowiązała się do rozpoczęcia spłaty kredytu w 2016 roku, a czas całkowitego zwrotu będzie zależał w dużej mierze od tego ile długu nie będzie pokryte przez aktywa Landsbanki. Jeżeli ogólna kwota do zapłaty jaką będzie miało państwo okaże się niższa niż 45 bilionów isk, jest bardzo możliwe, że kredyt zostanie spłacony bardzo szybko, być może w przeciągu jednego roku. Jedak jeżeli kwota ta okaże się znacznie wyższa, to okres spłaty również się wydłuży, teoretycznie i w najgorszym wypadku, może to trwać aż do 2045 roku.
Ważną zmianą jaką udało się osiągnąć podczas negocjacji była zmiana oprocentowania kredytu. Początkowo zakładano, że oprocentowanie może wynieść 5,5%. Po negocjacjach ustalono, że odsetki dla Holandii będą wynosić 3%, a dla Wielkiej Brytanii 3,3%. Różnica w oprocentowaniu wynika z tego, że w tych obu krajach są różne systemy pożyczkowe.
Lee Buchheit, powiedział, że celem ostatecznej umowy jest uznanie, że przynajmniej część winy spoczywa na tych trzech państwach. Umowa musi być uczciwa i żadne z tych państw nie powinno zarabiać na tym pieniędzy.
Reakcja na obecną umowę wydaje się być pozytywna, nie ma wątpliwości co do tego, że to porozumienie jest zdecydowanie lepsze od poprzedniego, które zostało odrzucone podczas głosowania w marcu tego roku. Kredyt dla nowego porozumienia będzie podzielony.
Prezydent Islandii Olafur Ragnar Grimsson, zapewne będzie chwalony przez ludzi, za to, że zawetował przedostatnią umowę i tym samym zmusił Holandię i Wielką Brytanię do kolejnych negocjacji z Islandią. Jeżeli umowa wejdzie w życie minister finansów Steingrimur J. Sigfusson, będzie miał powód do dumy, gdyż utrzymywał konsekwentnie swoje stanowisko w sprawie Icesave . Zainwestował on w te negocjacje dużo czasu i cierpliwości. Amerykański prawnik Lee Buchheit, którego mianował i wprowadził w ostatnią część negocjacji minister finansów, okazał się bardzo dobrym negocjatorem. Jego praktyczne i racjonalne podejście doprowadziło do tego, że stworzony został taki a nie inny projekt umowy.
Zanim umowa wejdzie w życie musi być ona zatwierdzona przez wszystkie trzy kraje.
Pozostaje jeszcze pytanie jaki stosunek do tego będą mieli mieszkańcy Islandii, na których pośrednio spocznie spłata tego długu…
Koniec negocjacji
Udostępnij ten artykuł