W ostatnich latach wzrosła populacja krabów w wodach zachodniej Islandii. Jak na razie tylko lokalna firma bierze udział w komercyjnych połowach i jest to Arctic Seafood, a kraby sprzedawane są głównie na rynku krajowym.
Davíð Freyr Jónsson, który prowadzi Arctic Seafood, przewiduje, że krabowy biznes może stać się opłacalną branżą na Islandii, ale wymaga finansowania, ponieważ połowy są wciąż w fazie eksperymentalnej.
– Wysłaliśmy próbki złowionych krabów do zagranicznych nabywców, zostały one entuzjastycznie przyjęte, ale nasze połowy muszą być bardziej efektywnie – dodał Jónsson.
Pierwsze połowy krabów przy islandzkim wybrzeżu miały miejsce w 2006 roku. Najprawdopodobniej kraby te pochodzą one z Nowej Fundlandii, skąd sprowadzono je na statkach. Teraz doskonale odnajdują się w środowisku, jakie zapewniają brzegi Fiordów Zachodnich.
Eksperymentalne połowy krabów prowadzone są we współpracy z Suðurnes University Center i państwową firmą badawczą Matis, która dostarczyła urządzenia do przetwórstwa.
– Kraby to jest dość droga potrawa, ale jest warta swojej ceny i popularna – powiedziała szefowa kuchni, Ylfa Helgadóttir, z restauracji Kopar w Reykjaviku.
W swojej ofercie Arctic Seafood mają również małże i makrele.