„Jeżdżę na tej trasie od 25 lat i nigdy nie widziałem czegoś takiego, przez te wszystkie lata”, powiedział Óskar Stefánsson, kierowca autokaru należącego do firmy Bílar og fólks ehf. Wczoraj o godzinie 15-ej, jeden z autokarów pod znakiem Sterna, wyruszył w trasę pomiędzy Reykjavikiem a Akureyri, zabierając nie wielu pasażerów. W miejscowości Blönduós wsiadło kilkoro dzieci, które zajęły miejsca na tyłach autobusu. Kolejna grupa dzieci dosiadła się w miejscowości Varmahlíð, Kiedy autkar dojechał do Akureyri, wszystkie dzieci poszły do szkoły z internatem. Kierowca, jak zawsze po przyjeździe na miejsce przeznaczenia, przeprowadził rutynową kontrolę pojazdu. Dzieci zamieniły autobus w istny śmietnik na kółkach, resztki jedzenia, papiery rozrzucone były dosłownie wszędzie, zarówno w toalecie jak i na siedzeniach. Jedno z dzieci jadących z tyłu autobusu po prostu zrobiło kupę( czytaj nasrało ) na podłogę. Dziwne wydaje się zachowanie pasażerów, którzy nie reagowali w żaden sposób, widząc co się dzieje. „Spodziewałem się innego końca, miałem nadzieję że ludzie w dzisiejszych czasach tak się nie zachowują”, powiedział kierowca. Firma przewozowa oznajmiła, że w autobusie jechało znacznie więcej małp niż ludzi.