Około 300 lekarzy w ośrodkach zdrowia i na oddziałach dziecięcych, położniczo – ginekologicznych i w laboratorium rozpoczęło dwudniowy strajk, pisze visir.is.
– To będzie bardzo uciążliwe dla wielu osób, które będą potrzebowały pomocy – powiedziała Svanhvít Jakobsdóttir prezes ośrodków zdrowia w okręgu metropolitarnym.
Związek Lekarzy walczący o lepsze pensje, zorganizował strajk w szpitalu i w ośrodkach zdrowia. Jednak w nagłych przypadkach lekarze będą udzielać pomocy chorym na oddziale ratunkowym w szpitalu Landspitalin, a po godzinie 17:00 będzie uruchomiona telefoniczna informacja medyczna.
– Nie chcemy aby nasz strajk zaszkodził pacjentom – powiedział Þorbjörn Jónsson prezes Stowarzyszenia Lekarzy, Læknafélags Íslands.
Lekarze nie będą strajkować w ośrodkach zdrowia na Lágmúli i Salahverfi, które mają podpisane umowy z państwem. Chorych przyjmować będzie także ośrodek Læknavaktin, w którym lekarze będą pracować tak jak zawsze.
W obszarze metropolitarnym jest 12 niezależnych lekarzy rodzinnych, którzy nie będą strajkować.
Lekarze, którzy rozpoczęli strajk nie będą np. przepisywać recept chyba, że będzie to konieczne i niezbędne.
System opieki zdrowotnej w obszarze metropolitarnym obsługuje około 160 000 ludzi. Każdego dnia z pomocy lekarskiej korzysta około 5000 ludzi. W związku ze strajkiem podejrzewa się, że z niedogodnościami jakie z tego wynikają spotka się około 10 tys osób.
Lekarze strajkując domagają się podwyżek. Władze chcąc powstrzymać rozpoczęcie strajku zaoferowały 2,8 do 3 proc podwyżkę płac, co według lekarzy jest nie do przyjęcia.
Dalsze negocjacje są zaplanowane na dziś i jak uda się osiągnąć porozumienie to lekarze przerwą strajk. Jednak gdyby nie udało się osiągnąć porozumienia to strajk lekarzy będzie trwał nadal.