Grupa właścicieli farm położonych koło Reyðarfjörður, zwróciła sie do przedstawicieli huty aluminium Alcoa Fjarðaál z wnioskiem o zatrzymanie emisji szkodliwych substancji, w tym fluoru do atmosfery.
Strona Austurfrétt informuje, że grupa właścicieli ziemskich zwana Landeigendur Áreyja zwróciła się do dyrekcji huty z wnioskiem o natychmiastowe wstrzymanie emisji fluoru, którego stężenie w okolicy jest bardzo wysokie. Rozmawiająca z dziennikarzami Guðrún Kjartansdóttir powiedziała, że zanim zbudowano hutę mieszkańcom obiecano, że nie będą się oni musieli obawiać żadnych zanieczyszczeń ze strony huty.
– Powiedziano nam, że huta będzie miała bardzo wysokiej jakości urządzenia techniczne i będzie przyjazna. To co się dzieje jest nie do przyjęcia, wszystko jest zachwiane i niestabilne. Musimy zabezpieczać znacznie więcej paszy i siana dla bydła – mowiła Guðrún.
Jak informowaliśmy wcześniej, emisja fluoru z huty przekroczyła dozwolone bezpieczne limity w 2012 roku. Wówczas Alcoa wysłała do rolników ostrzeżenie informujące o tym, że uprawy znajdujące się w okolicy mogą być zatrute fluorem. Dyrektor ds. Środowiska z huty Alcoa – Geir S. Hlöðversson powiedział, że te wysokie emisje fluoru były spowodowane przez nieprawidłowo działające maszyny.
W styczniu tego roku, wyszło na jaw znacznie więcej informacji. Okazało się, że w kościach owiec, które pasły się w okolicy huty poziom fluoru osiągnął niebezpieczną wysokość 3900 mikrogramów. Zanim huta rozpoczęła swoją działalność stężenie fluoru w kościach owiec było na poziomie około 800 mikrogramów.
Reprezentująca Islandzką Agencję Ochrony Środowiska – Sigríður Kristjánsdóttir wyraziła duże obawy tymi wynikami, mówiąc: – Bardzo się tym martwimy. Musimy zwrócić szczególną uwagę na to co się dzieje i kontynuować dochodzenie w tej sprawie.