Zachęcony szerokim poparciem w mediach społecznościowych, minister środowiska i zasobów naturalnych Guðmundur Ingi Guðbrandsson przesłał papieżowi kopię swojego listu otwartego. Nadał go na lotnisku podczas podróży na szczyt klimatyczny ONZ, który odbywa się w Polsce.
Minister zdecydował się na napisanie listu otwartego do Papieża Franciszka po jego wypowiedziach na temat homoseksualizmu, w których wyraził on zaniepokojenie liczbą gejów mogących pracować w kościele katolickim, a także sformułował tezę, że bycie homoseksualistą jest obecnie „modne”.
List spotkał się z ciepłą reakcją w mediach społecznościowych, a wiele osób zachęcało Guðmundura do wysłania kopii bezpośrednio do Watykanu. Zdecydował się na ten krok w miniony weekend na lotnisku w Keflavíku, skąd udał się to Katowic, aby reprezentować Islandię na konferencji ONZ poświęconej zmianom klimatycznym (COP24).
Znajdzie się on wśród ministrów z około 130 krajów, którzy będą pracować nad opracowaniem wykonalnych i wiążących ram realizacji celów porozumienia paryskiego. Światowi przywódcy podjęli się tego zadania po niedawnej publikacji przełomowego raportu naukowego ONZ podkreślającego niebezpieczeństwo związane z globalnym ociepleniem o ponad 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej. Ten opatrzony niezwykle mocnymi słowami dokument napisany przez czołowych światowych klimatologów został już odrzucony przez USA, Arabię Saudyjską, Rosję i Kuwejt.
Drobnym pocieszeniem dla pozostałych krajów są doniesienia BBC, że 415 inwestorów zarządzających łącznie aktywami wartości około 32 bilionów dolarów wzywa do wzmożonych działań na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu i zaprzestania stosowania węgla jako źródła energii.
Guðmundur podpisał się pod swoim oryginalnym listem otwartym do Papieża jako Mummi. Jest to pseudonim, którym chętnie posługuje się poza miejscem pracy. Wersja drukowana listu zawiera natomiast jego pełne imię i nazwisko oraz adres.
Drogi Franciszku!
Seksualność to nie styl życia. Orientacja seksualna nie jest kwestią wyboru. Nie jest nią również tożsamość płciowa. One po prostu są. Odnosi się to do wszystkich ludzi LGBT. Nasza seksualność nie jest modą, którą zmienimy, gdy tylko pojawi się nowa wiosenna kolekcja. My zwyczajnie tacy jesteśmy.
Drogi Franciszku. Chciałem kiedyś zostać zakonnikiem i w wieku 21 lat przebywałem w katolickim klasztorze. Wiem, że wstępowanie w szeregi zakonników jest trudnym procesem, wymagającym nauki, poświęcenia i pokory oraz wiem, że ci, którzy decydują się zostać sługami Kościoła, muszą spełniać najsurowsze wymagania. Nie ma to jednak związku z seksualnością lub orientacją seksualną. Absolutnie żadnego. Dlatego ze smutkiem przyjmuję wiadomość, że Ty, osoba, o której miałem tak wysokie mniemanie, nie widzisz miejsca dla homoseksualistów wśród księży, mnichów i zakonnic.
Drogi Franciszku. Kościół staje się słabszy, gdy wyklucza ze swoich szeregów mniejszości seksualne. Zatrudniając bardziej zróżnicowaną grupę osób, zwiększa szanse na spełnienie swojej misji – bycia posłannikiem miłości i pokoju. Zwiększa to również wzajemne zrozumienie w obrębie jego murów.
Drogi Franciszku. Człowiek piastujący tak ważne stanowisko, jak Ty, ma wpływ na ludzi z całego świata. Twoje słowa mają ogromne znaczenie. Pociąga to za sobą wielką odpowiedzialność. Mam nadzieję, że dostrzeżesz ten błąd i zmienisz zdanie.
Wszystkiego dobrego.
Serdeczne pozdrowienia z Islandii.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski