Wielu ludzi obudziło się dziś z powodu trzęsienia ziemi o sile 5,0. Ostre trzęsienia ziemi na półwyspie Reykjanes nie ustają, a dziś rano okolicą wstrząsnęło silne trzęsienie mające ponad 5 stopni. Od północy do wczesnych godzin porannych wykryto ponad 30 trzęsień o magnitudzie powyżej 3. Obecnie jest brany pod uwagę wybuch podwodnego wulkanu.
Najsilniejsze trzęsienie ziemi miało dziś wielkość 5,0 i zgodnie z komunikatem Islandzkiego Urzędu Meteorologicznego wystąpiło na krótko przed godziną ósmą rano. Trzęsienie było odczuwalne w wielu częściach południowo-zachodniej części kraju, na wschód od Hvolsvöllur i aż do Borgarfjörður. Wczoraj na tym obszarze zarejestrowano około 2600 wstrząsów, a dziś kolejne setki których ponad 22 miało siłę powyżej 3,0 stopni.
Bjarki Kaldalón Friis, specjalista ds. ochrony przyrody w Islandzkim Instytucie Meteorologii, mówi, że korytarz magmowy jest podobny do tego, jaki istniał w ciągu ostatnich kilku dni.
„Sytuacja więc raczej się nie zmienia w porównaniu do wczoraj, ale aktywność sejsmiczna jest dziś bardzo duża. Wielu ludzi obudziło się tego ranka z powodu trzęsienia ziemi o magnitudzie 5,0” – mówi Bjarki.
Chociaż od północy był niewielki ruch, nadal jednym z prawdopodobnych miejsc erupcji może być okolica na południe od Fagradalsfjall koło Nátthagi.
Rada Naukowa z Agencji Ochrony Ludności zebrała się dziś w południe, aby dokonać przeglądu sytuacji na tym obszarze i zbadać zmiany, jakie zaszły w ostatnich dniach. Bjarki mówi, że nie jest jasne, czy magma przesunęła się bliżej powierzchni, ale rozważany jest scenariusz, że erupcja może rozpocząć się w zatoce, pod powierzchnią wody.
„Nadal obowiązuje ten sam scenariusz co wczoraj, zgodnie z którym uważa się, że do erupcji może dojść na dnie zatoki, ale nie jesteśmy co do tego pewni. W tej chwili magma nie porusza się zbytnio w kierunku południowo-zachodnim, więc nadal znajduje się wewnątrz Nátthagi” – mówi Bjarki.
Premier Katrín Jakobsdóttir powiedziała w wywiadzie dla agencji informacyjnej, że dziś rano rząd zgodził się na podpisanie porozumienia z odpowiednimi instytucjami i lokalnymi mieszkańcami o powołaniu grupy mającej na celu zapewnienie ochrony ważnej infrastruktury na wypadek wybuchu.
„Oczywiście mówię o sieci energetycznej, wodociągach i telekomunikacji. Zamierzamy rozpocząć pracę nad zabezpieczeniem tych sieci, mimo że żadna erupcja się jeszcze nie rozpoczęła i nie wiemy, czy i kiedy to nastąpi” – mówi premier Katrín Jakobsdóttir.
mmn / visir.is