Islandzka minister edukacji i kultury, Lilja Alfreðsdóttir, chce unieważnienia orzeczenia, że złamała prawo dotyczące równości płci przy zatrudnianiu stałego sekretarza w swoim ministerstwie w 2019 roku. Orzeczenie zostało wydane w maju 2020 roku przez Komisję ds. skarg dotyczących równości. Lilja wniosła sprawę przeciwko osobie skarżącej do Sądu Rejonowego w Reykjaviku w zeszłym roku, bezskutecznie próbując unieważnić to orzeczenie. Teraz skieruje sprawę do Sądu Apelacyjnego.
W listopadzie 2019 roku Ministerstwo Edukacji i Kultury ogłosiło zatrudnienie Pálla Magnússona na stanowisku stałego sekretarza ministerstwa. Páll był wówczas sekretarzem gminy Kópavogur i kolegą partyjnym Lilji z Partii Postępu. Ministerstwo wybrało Pálla spośród 13 kandydatów, z których czterech odbyło rozmowy kwalifikacyjne na to stanowisko.
Hafdís Helga Ólafsdóttir, sekretarz generalna Kancelarii Premiera, znalazła się wśród odrzuconych kandydatów. Po uzyskaniu od ministerstwa odpowiednich dokumentów dotyczących procesu zatrudniania, zdecydowała się skierować sprawę do komisji, która w maju 2020 r. wydała orzeczenie na jej korzyść. Orzeczono, że wykształcenie i doświadczenie Hafdís Helgi zostało niedocenione w procesie zatrudniania, podczas gdy wykształcenie i doświadczenie Pálla zostało przecenione. W ocenie komisji nie można było wykazać, że Páll został zatrudniony z powodów innych niż jego płeć, a zatem Lilja zatrudniając go, złamała ustawę o równouprawnieniu płci.
Zasada równouprawnienia ma charakter wiążący i nie można się od niej bezpośrednio odwoływać. Jednak w czerwcu 2020 roku Lilja ogłosiła, że wszczyna postępowanie sądowe przeciwko Hafdís Heldze w imieniu państwa islandzkiego w celu unieważnienia orzeczenia. Decyzja została podjęta na podstawie oceny prawnej, której upublicznienia Lilja odmówiła. Nie jest ona pierwszym ministrem, wobec którego komisja orzekła złamanie ustawy o równości płci, ale jako pierwsza nie zaakceptowała takiego orzeczenia i pozwała osobę fizyczną w imieniu państwa. W zeszły piątek Sąd Okręgowy w Reykjaviku podtrzymał orzeczenie Komisji ds. równości i nakazał państwu zwrócić Hafdís Heldze 4,5 miliona ISK (35 000 USD / 30 000 EUR) kosztów sądowych.
Lilja stwierdziła, że decyzja o skierowaniu sprawy do Sądu Apelacyjnego nie była łatwa, ale została podjęta w oparciu o porady prawne. Zapytana przez dziennikarzy, czy jej decyzja uniemożliwi kobietom w przyszłości dochodzenie roszczeń z tytułu dyskryminujących decyzji o zatrudnieniu, stwierdziła, że nie sądzi, aby tak było. Premier Katrín Jakobsdóttir oświadczyła, że ta sprawa leży całkowicie w zakresie kompetencji Lilji.