Ostatnie dni i noce były w Islandii dość mroźne. Rekord mrozu padł na północy kraju, w okolicach Mývatn, gdzie w piątek o godzinie 20:00, termometry pokazały -31 stopni.
Mogłoby się wydawać, że taki mróz trzyma wszystkich w domu, jednak jak się okazało pogoda ta skłoniła turystów do skorzystania z kąpieli w naturalnych źródłach z gorącą wodą, które są koło Mývatn.
Pracownik naturalnego kąpieliska – Birgir Steingrímsson powiedział w rozmowie z mbl.is, że jeszcze nigdy wcześniej w grudniu nie widział aż tylu turystów odwiedzających to miejsce.
Pomimo tak dużego mrozu, z kąpieli korzystało od 25 do 30 osób, które były zachwycone pogodą, mówił Birgir.
„Taka pogoda jest wspaniała. Jednak naszym największym wrogiem jest wiatr północno- zachodni i śnieżyce, ale poza tym mamy najlepszą pogodę”, mówił zadowolony z mrozu Birgir.