Nad biurem premier w centrum Reykjaviku powiewała turecka flaga. Została tam zawieszona przez działacza grupy „Hvar er Haukur?” (Gdzie jest Haukur?) w celu wywarcia presji na rząd, aby podjął bardziej zdecydowane działania zmierzające do odnalezienia aktywisty Haukura Hilmarssona.
Za przeprowadzenie tej akcji policja z Reykjavíku aresztowała 30-letniego Islandczyka. Został on przewieziony na posterunek policji, gdzie go przesłuchano.
Haukur Hilmarsson zaginął 24 lutego podczas nalotu tureckiego na Syrię i uważa się, że został zabity lub schwytany. Pojechał do Syrii, aby wziąć udział w kurdyjskim oporze przeciwko terrorystycznej organizacji państwa islamskiego w Raqqa.
W kwietniu ponad 400 Islandczyków podpisało list otwarty do premier Katrín Jakobsdóttir z prośbą o zwiększenie wysiłków rządu na rzecz odnalezienia Haukura.
„Z uzyskanych danych, jak również z relacji pracowników ministerstwa z członkami rodziny, wnioskujemy, że dochodzenie zostało przeprowadzone jak najmniejszym wysiłkiem i z zamiarem nieingerowania w postępowanie władz tureckich, które również uważają, że Haukur został ranny, schwytany, a może nawet zamordowany” – czytamy w liście.
ruv.is/Grupa GMT/Ewa Rogalska