Ostatnie odkrycia archeologiczne w Islandii nabierają rumieńców z powodu odnalezienia w miejscu starożytnego grobu ludzkiej kości.
– Znaleziona kość należała do mężczyzny, lat około trzydzieści – informuje Hildur Gestsdóttir, architektka z Islandzkiego Instytutu Archeologii. – Był silny i zdrowy. Badania wskazują, że miał około 172 centymetry wzrostu, czyli był wyższy od przeciętnego mężczyzny z X wieku o około 10 centymetrów. Prawdopodobnie wykonywał dużo pracy fizycznej.
Na terenie wykopalisk odkryto również włócznię i nóż. Badanie węglowe mają wskazać, czy wszystkie elementy pochodzą z tych samych czasów. Główna architektka nie potwierdza jednak połączenia kolejnych odkryć z niedawno znalezionym mieczem oraz prawdopodobieństwem, że miejsce było cmentarzem Wikingów.
– Jest wielce prawdopodobne, że największa część cmentarzyska, jeśli istniało tutaj, została zmyta przez powódź lodowcową wieki temu i dlatego jedyne znalezione szczątki to kość udowa mężczyzny z X wieku – dodała Hildur Gestsdóttir.
Justyna sajja Grosel