Komitet ds. nadawania imion – Mannanafnanefnd – odmówił wpisania imienia Lúsifer czyli Lucyfer, do rejestru imion, którymi można nazywać dzieci. Według raportów imię to nie spełnia wszystkich wymogów prawa dotyczących imion.
W orzeczeniu napisano także, że „imię Lucyfer jest jednym z imion diabła i może być ono uciążliwe dla osoby, która je nosi”.
Komitet zezwolił jednak na wykorzystanie imienia Bened jako drugiego imienia dla dziecka bez wpisywania go w oficjalny rejestr.
Oświadczenie Komitetu ds. nadawania imion, które jest niezwykle dokładne w przypadku imienia Bened, stwierdza, że ubiegająca się o uznanie tego imienia osoba, nosiła je nieoficjalnie od kiedy pamięta. Imię pochodzi od imienia jej babci – Benedikta. Z tego powodu, Komitet uznał za uzasadnione zezwolenie kobiecie na przyjęcie imienia Bened jako drugiego imienia, nawet jeśli nie zostanie ono wpisane do rejestru imion.
Jak się okazuje nie po raz pierwszy imię Lucyfer, tudzież inne imię jakim nazywany jest diabeł, zostało zgłoszone do Komitetu ds. nadawania imion. W listopadzie ubiegłego roku komitet nie zgodził się z imieniem Lucyfer, ponieważ litera C nie występuje w islandzkim alfabecie. Kolejnym powodem było to, że jest to jedno z imion diabła.
Komisja przyjęła natomiast imię River, które odmienia się zgodnie w wymogami prawa. Zielone światło otrzymały także imiona Ullur, Hrafnsunna i Hafalda.
mmn