Według właścicieli sklepów na ulicy Laugavegur i w centrum Reykjaviku, sytuacja w mieście uległa znacznemu pogorszeniu. Wszyscy stają się świadkami żebractwa, prostytucji, narkomanii i bójek, które odbywają się na ich oczach, tuż koło sklepów i restauracji.
Wczoraj na naradzie, która odbyła się w ratuszu miasta omawiany był problem zwiększenia
bezpieczeństwa, z naciskiem na kamery, przyciski awaryjne i zamykane bramy przed wejściem na podwórza.
Właściciele sklepów, chcą aby godziny otwarcia miejsc rozrywki były ponownie rozpatrzone. W swoim wniosku proponują aby kluby i restauracje, które są terenie gdzie znajdują się lokale mieszkalne oraz sklepy były otwarte maksymalnie do godziny 1:00 w nocy, a puby i dyskoteki zostały przeniesione w inne miejsca z dala od centrum. W szczególności omówiono dwa lokale Monte Carlo i Mónakó. Właściciele sklepów, znajdujących się w sąsiedztwie tych lokali chcą aby miały one cofnięta koncesję na alkohol. Anna Thora Björnsdóttir, właścicielka sklepu z okularami Sjáðu wypowiedziała się na wczorajszym spotkaniu na ten temat. Mówiła ona, że prowadzenie sklepu w sąsiedztwie tych lokali (Monte Carlo i Mónakó) jest niezwykle trudne. Kluby te są otwarte całą dobę i przyciągają rzesze osób uzależnionych od wszelkiego rodzaju używek, a jak twierdzi Anna nadzór policji czy ochrony jest minimalny.
Na naszych oczach rozwija się problem narkomanii, alkoholizmu, przemocy, co przeraza i napawa smutkiem wszystkich normalnych ludzi.
Anna powiedziała również, że prośby mieszkańców i właścicieli sklepów o zwiększenie bezpieczeństwa w tej okolicy nie były wysłuchane przez Radę Miasta.
Problem narkomanii i alkoholizmu ciągle rośnie. Do tego dochodzi jeszcze prostytucja, którą coraz częściej widać na ulicach. Ci ludzie wydają się żyć na ulicy przez całą dobę, nękają pieszych, żebrzą, często wszczynają bójki, których efekty widać. Na chodnikach w centrum miasta po takich walkach bardzo często jeszcze przez parę dni widać ślady krwi.
Ludzie zadają sobie pytanie, czy to tak ma wyglądać główna ulica miasta?
Niebezpiecznie w centrum miasta
Udostępnij ten artykuł