Grímur Freyr Hoffman Björnsson, to około trzydziestoletni Islandczyk, mieszkający w Akureyri, który przed kamerami telewizyjnymi przyznał się do tego, że codziennie pali marihuanę. Powodem dla którego to robi są poważne problemy zdrowotne, które wymagają od niego palenia marihuany jako lekarstwa, powiedział.
Zgodnie z zaleceniami lekarza z USA, Grímur Freyr, musi palić 0,3 g marihuany, trzy razy dziennie, aby złagodzić ból jaki towarzyszy jego chorobie neurologicznej. I jak mówi, bez tego leku nie byłby w stanie normalnie egzystować.
Według niego to, że w Islandii nie ma możliwości zakupu marihuany legalnie jako leku, zmusza go do zaopatrywania się w nią na czarnym rynku, nielegalnie, co niestety oznacza, że łamie on prawo.
Uważa on, że w kraju powinna istnieć możliwość nabycia marihuany legalnie, jako leku, który został przepisany przez lekarza. Ponieważ zdaje on sobie sprawę z tego, że może zostać zatrzymany przez policję i oskarżony o posiadanie narkotyków, które są jego lekarstwem.
Podczas wywiadu powiedział również, że ma nadzieję, na to iż jego wystąpienie w publicznej telewizji, przyciągnie uwagę rządzących i zachęci ich do wprowadzenia zmian w obowiązujących przepisach. Ponieważ dzięki temu ludzie, którzy korzystają z marihuany jako leku, będą mogli kupić ją ja każdy inny lek w aptece, bez konieczności kupowania jej nielegalnie.
Nielegalne lekarstwo
Udostępnij ten artykuł