Mężczyzna, który wpadł w ubiegłym tygodniu do gorącego źródła w Flúðir, tuż obok znanego kąpieliska „Secret Lagoon”, nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii.
Turysta trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami rąk, nóg i klatki piersiowej. Funkcjonariusze policji z południa kraju uważają, że woda, do której wpadł miała około 96°C.
Mężczyzna najprawdopodobniej udał się na spacer w okolicy Secret Lagoon, potknął się i wpadł do źródła. Samodzielnie wydostał się z gorącej wody, ale przebywał w niej przez kilka sekund.
m.m.n.