Fermy norek w Islandii doświadczyły również w tym roku dużych strat, ponieważ ceny skór już od trzech lat są o połowę niższe niż koszty produkcji. Według prezesa Islandzkiego Stowarzyszenia Hodowców Norek (SÍL), jest prawdopodobne, że wielu hodowców zakończy działalność, jeśli rząd nie zainterweniuje w tej sprawie.
Nadprodukcja doprowadziła do spadku cen skór z norek na światowym rynku, co zostało spotęgowane przez wzmocnienie obcych walut w stosunku do korony islandzkiej. Ograniczenie produkcji pomogło nieco ustabilizować ceny, ale na rynku nadal panuje duża niepewność.
„Jest to najgorsza od dwudziestu lat sytuacja dla hodowców norek” – powiedział przewodniczący SÍL, Einar Einarsson.
Stowarzyszenie SÍL chce, aby rząd interweniował i zapewnił pomoc finansową dla borykających się z problemami hodowców. Einar powiedział także, że fermy norek były już w podobnej sytuacji w 1990 roku. Wówczas rząd tymczasowo wspierał hodowców, ale nigdy nie dawał gwarancji pomocy w dłuższej perspektywie. „Prosimy o trzyletnie zaangażowanie rządu” – powiedział Einar.
W dalszej kolejności, jak wyjaśnia Einar, SÍL chce, aby państwo zainwestowało w urządzenia do produkcji pasz dla norek, co byłoby przewidziane jako dwuletni program. „Bardzo ważne jest również ograniczenie i zaprzestanie składowania odpadów organicznych, wzmocnienie zakładów produkcji pasz i utylizacji odpadów”. W obecnym stanie organiczne produkty uboczne hodowli zwierząt futerkowych są często zakopywane, zamiast zostać wykorzystane do innych celów, chociaż niektórzy hodowcy norek próbowali wykorzystać produkty uboczne, takie jak tłuszcz.
„Zeszłej jesieni zamknięto pięć ferm norek” – kontynuował Einar, mówiąc, że wielu innych hodowców również rozważa zamknięcie działalności w najbliższej przyszłości, jeśli SÍL nie zdoła przekonać islandzkiego rządu, aby im pomógł.
Grupa GMT/Ewa Rogalska