Letni sezon turystyczny jeszcze się nie rozpoczął, ale niektórym podróżnym pogoda nie przeszkadza w tym, aby nocować pod namiotem a do tego rozbitym w czyimś ogródku. W poniedziałek rano, mieszkańcy ulicy Birtingakvísl, w dzielnicy Árbær, w Reykjaviku zastali w swoim ogrodzie namiot, rozbity przez turystów.
– Obok miejsca gdzie turyści rozbili namiot, mieszka starsza Pani, która przestraszyła się tego co zobaczyła przez okno. Turyści rozłożyli namiot, a przed nim położyli swoje plecaki, które nakryli kawałkiem materiału. Po tym co zobaczyła myślała, że to są bezdomni – mówił Heimir Jónsson, który jest mieszkańcem jednego z apartamentów, w budynku przy którym rozbili się turyści.
W rozmowie z mbl.is, przyznał, że kazał im zebrać swoje rzeczy i iść dalej, w rozmowie okazało się, że turyści byli Francuzami i byli przyjaźnie nastawieni.
– Rozbili namiot w niedzielę wieczorem i nie wstali do południa w poniedziałek, a potem zaczęli jeść islandzki chlebek flatkökur i batony proteinowe – dodał Heimir Jónsson.
Jónsson postraszył turystów, że zadzwoni na policję, jeśli nie spakują namiotu i nie pójdą dalej. Powiedział też, że mężczyźni byli tym zaskoczeni. – Nie mówili dobrze po angielsku, powiedziałem im, żeby zabrali ze sobą wszystkie swoje śmieci i nie zrozumieli – komentował zachowanie turystów.
Mężczyźni zabrali swoje rzeczy i poszli dalej pieszo, mówił Jónsson dodając, że prawdopodobnie podróżują autostopem i wybrali się na pieszą wyprawę bo Ártúnshöfði jest popularnym miejscem dla turystów, nawet w zimie.
m.m.n / mbl.is