Jak informuje RÚV, droga wzdłuż Súðavíkurhlíð i Eyrarhlíð na Fiordach Zachodnich została zamknięta w niedzielę wieczorem z powodu zagrożenia lawinowego. Zarząd Dróg twierdzi, że w trakcie, gdy droga była zamknięta, ze zbocza góry zeszło kilka lawin, ale nie jest znana ich dokładna liczba. Lokalny radny gminy Súðavíkurhreppur mówi, że jeśli infrastruktura drogowa nie zostanie poprawiona, to jest tylko kwestią czasu, kiedy ktoś zginie pod lawiną.
Dwadzieścia osiem osób, które zmierzały na północ, utknęło w nocy w mieście Súðavík, gdy zamknięto drogę na ponad 12 godzin. Zorganizowanie dla nich noclegu w mieście liczącym 160 mieszkańców nie było łatwą sprawą, zwłaszcza w w świetle obecnych ograniczeń, mówi przewodniczący rady Bragi Þór Thoroddsen. W lawinach, które zeszły podczas zamknięcia drogi nie było rannych, choć jeden samochód został kompletnie zasypany śniegiem. Bragi stwierdził, że choć na szczęście teraz nie było żadnych rannych, to jednak wcześniej zdarzały się wypadki śmiertelne i jest to tylko kwestią czasu, kiedy ktoś zostanie ranny lub zginie pod lawiną.
Mieszkańcy i inne osoby wzywali do budowy tunelu pomiędzy fiordami Álftafjörður i Skutulsfjörður, ale żaden taki projekt nie jest obecnie uwzględniony w planach infrastrukturalnych rządu. „Wygląda na to, że to jest prywatna sprawa mieszkańców, a mieszka tutaj trochę ponad 200 osób, więc nie ma dużego ruchu wzdłuż tej drogi. Jednak na tej drodze porusza się ciężki transport, są podróżni jeżdżący między Ísafjörður i Bolungarvík do Reykjavíku” – stwierdził Bragi.
Miasto Súðavík zostało dotknięte niszczycielską lawiną w 1995 roku, w której zginęło 14 osób, w tym ośmioro dzieci, a 12 zostało rannych. W tym samym roku w pobliskim Flateyri również zeszła lawina, w której zginęli ludzie. Po katastrofie budynki w Súðavíku zostały przeniesione, a w regionie zbudowano bariery lawinowe.