Wysoka inflacja była wielkim problemem Islandii, nawet odkąd kraj zaczął używać swojej własnej waluty na początku dwudziestego wieku. Średnia inflacji w okresie lat 1990 – 2013 wynosi 5,46%. Od marca 2008 do marca 2009 roku było to 15,2%.
Prawo wymaga, aby Bank Centralny Islandii utrzymywał inflację w granicy 2,5%, jednak rzadko mu się to udaje, co widać na poniższym wykresie. W latach 70’ i 80’ Islandia doświadczyła hiperinflacji, która doszła do 100%. Zostały wtedy wprowadzone specjalne przepisy dotyczące indeksacji cen kredytów. Ustawa ta została podpisana w 1979 roku, ale w pełni skuteczna stała się dopiero kilka lat później.
Od wczesnych lat osiemdziesiątych większość kredytów hipotecznych gospodarstw domowych została zaindeksowana według inflacji. Znaczy to, że jeśli inflacja w ciągu dwunastu miesięcy wynosiła 5%, wartość kredytu hipotecznego również zwiększyła się o 5% (wszystko miało być równe).
Islandia cierpiała z powodu inflacji odkąd nastał kryzys finansowy w roku 2008. W latach 2005 – 2008 wielu islandczyków kupowało drogie domy i zaciągało hipotekę nawet na 90 – 100% wartości rynkowej nieruchomości. Potem nastąpił krach i ceny mieszkań spadły – inflacja jednak zwiększyła się, a co za tym idzie – zwiększyły się również podstawy tych hipotek. To sprawiło, że wiele gospodarstw domowych nie wytrzymało sytuacji pod względem finansowym. Jeśli ktoś wziął kredyt hipoteczny na 90% wartości domu, a następnie ceny domów spadły o 30%, a wartości hipotek wzrosły o 20%, był w wielkich kłopotach, szczególnie, jeśli (co bywało bardzo częste) płace nie były tak wysokie jak dotychczas. Ta sytuacja niestabilności wywołała na Islandii wielką burzę.
Indeksacja cen przysłużyła się jednak utrzymaniu inflacji na jej niskim progu – przynajmniej od wczesnych lat osiemdziesiątych do roku 2008. Głównym powodem, dla którego tak trudno poradzić sobie z islandzką inflacją jest fakt, że korona islandzka to waluta o znikomym zasięgu – w roku 2008 jej wartość spadła o ponad 50%. Import stał się bardzo kosztowny, a inflacja poszybowała w górę. Wiele partii politycznych chciało, aby Islandia wprowadziła nową walutę i pozbyła się korony. Według Banku Centralnego Islandii, w grę wchodzą dwie opcje – zatrzymanie korony lub przystąpienie do Unii Europejskiej i wprowadzenie euro.
O inflacji na Islandii
Udostępnij ten artykuł