Najprostszym sposobem, na zaoszczędzenie pieniędzy podczas podróży po Islandii, jest nie kupowanie wody mineralnej. Islandia prawdopodobne ma najczystszą na świecie wodę wodociągową i picie zimnej wody z kranu jest całkowicie bezpieczne, ponieważ jest ona czysta i co najważniejsze jest za darmo.
W sklepach spożywczych w Reykjaviku, za pół litrową butelkę „islandzkiej wody źródlanej” trzeba zapłacić około 350 isk. Jest to dokładnie ta sama woda, którą można pić za darmo z kranu. Sklepy w popularnych miejscowościach turystycznych sprzedają ją jeszcze drożej. Turyści odwiedzający takie miejsca jak Blue Lagoon, za litr wody płacą do 900 ISK.
Tak wysokie ceny za wodę, którą każdy może mieć za darmo są jawnym wykorzystaniem tego, że turyści przyjeżdżający do Islandii są przyzwyczajeni do jej kupowania. Dlatego podobnie jak Iceland Magazine, namawiamy Was wszystkich do tego, abyście nie kupowali wody butelkowanej, a nosili ze sobą butelki wielokrotnego użytku, które możecie napełniać za darmo.
Kolejną radą na oszczędzanie pieniędzy jest kupowanie słodyczy i islandzkiej soli morskiej w sieciówkach, np. w Bónusie. Produkty znajdujące się na półkach tego sklepu nie różnią się jakością od tych, które są w sklepach z turystycznymi pamiątkami, ale są znacznie tańsze. Jednym z takich dowodów jest cena soli morskiej produkowanej na Fiordach Zachodnich. W Bónusie za opakowanie soli Saltverk zapłacimy 339 koron, natomiast w jednym ze sklepów z turystycznymi pamiątkami ta sama sól jest w cenie 1.480 koron!
Zachęcamy Was wszystkich, odwiedzających turystycznie Islandię, do sprawdzania cen w tzw. sieciówkach, ponieważ większość produktów jest w nich zdecydowanie tańsza.
m.m.n / visir.is