Wszystkie jednostki straży pożarnej z Borgarfjörður, Snæfellsnes i Akranes wezwano o piątej rano do pożaru, który wybuchł w suszarni ryb w gospodarstwie Miðhraun, na Półwyspie Snæfellsnes.
Bjarni Þorsteinsson ze straży pożarnej w Borgarnes powiedział dziś rano, że walka z ogniem była szczególnie trudna i czasochłonna.
– Strażacy używali koparek aby rozebrać budynki, które płonęły po to by móc szybciej zagasić ogień – dodał Þorsteinsson.
Służby pożarnicze nadal są na miejscu. Ogień strawił dwa duże budynki, trzeci budynek został uratowany.
W miejscu, w którym wybuchł pożar nikt nie mieszka, gospodarstwo służyło wyłącznie jako suszarnia ryb.
m.m.n.