Ze względu na opóźnienia w finansowaniu urządzeń technicznych dla nowego zakładu produkcji biogazu i kompostu z odpadów komunalnych w stolicy, podjęto decyzję o przesunięciu przewidywanej daty otwarcia z lutego na kwiecień lub maj.
Zgodnie z protokołem z ostatniego posiedzenia zarządu Sorpy (publiczne przedsiębiorstwo gospodarki odpadami dla regionu stołecznego), wszystkie gminy w okolicach stolicy zgodziły się poręczyć pożyczkę w wysokości do 900 milionów koron, która ma być zaciągnięta przez firmę. Dodatkowo urząd kontroli miasta Reykjavík zajmie się przygotowaniem sprawozdania z jej działalności.
Na posiedzeniu rady miasta Reykjavík i komitetu wykonawczego zarząd Sorpy spotkał się z krytycznymi uwagami kilku urzędników dotyczącymi problemów finansowych, w jakimi boryka się firma.
Theódóra Þorsteinsdóttir, radna w Kópavogur z ramienia BF-Viðreisn (Jasna przyszłość-Partia Odrodzenie) stwierdziła, że ubolewa nad koniecznością przeznaczenia na Sorpę kolejnych 10 milionów koron, tym bardziej, że jest to bezpośredni skutek, jak to określiła, nieodpowiedzialnego zarządzania finansami.
W Reykjavíku Vigdís Hauksdóttir (Partia Centrum) stwierdziła, że jej zdaniem doszło do kradzieży, która wymaga kompleksowego zewnętrznego dochodzenia.
Członkowie komitetu wykonawczego z Partii Niepodległości byli nieco bardziej powściągliwi, twierdząc jedynie, że metody pracy w Sorpie odbiegają od standardów dobrego zarządzania.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski