Sąd Najwyższy utrzymał w mocy decyzję wydaną przez ministerstwo spraw wewnętrznych dotyczącą deportacji obywatela Polski.
Polak, który zostanie deportowany został skazany w Polsce, w 2005 roku za oszustwo i wyłudzenia w wysokości 400 zł i 570 zł. W sumie daje to około 36 000 koron.
Od czasu popełnienia tego przestępstwa minęło już 12 lat i teraz władze polskie upomniały się o oskarżonego.
Jednak w związku z tym, że człowiek ten nie popełnił żadnego wykroczenia w Islandii próbował odwołać się od decyzji sądu polskiego.
Mężczyzna ten jest chory i chciał on wykorzystać dokumenty lekarskie jako dowód na to, że nie może on zostać deportowany do Polski. Oskarżony twierdził, że jego stan zdrowia nie pozwala mu na podróż do Polski, ponieważ uważał on, że tam nie uzyska on dobrej opieki zdrowotnej.
Jednak jak informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, nie ma podstaw do tego aby sądzić, że oskarżony nie otrzyma właściwej opieki zdrowotnej w swoim kraju. Jak powiedział sędzia leczenie schorzenia, na które cierpi oskarżony jest możliwe również w Polsce.