W maju 2018 roku w Sądzie Rejonowym w Reykjaviku został wydany wyrok pozbawienia wolności w sprawie dwóch przemytników, którzy w 2017 roku, próbowali przewieźć do kraju 11,5 litra płynnej amfetaminy. Przed sądem stanęli wówczas obywatele Polski, Jerzy Arkadiusz Ambroży oraz Jerzy Włodzimierz Lubaszka.
Do próby przemytu doszło w 2017 roku, kiedy mężczyźni przypłynęli do Islandii promem należącym do Smyril Line.
Jerzy Arkadiusz Ambroży, został skazany w 2018 roku na sześć i pół roku pozbawienia wolności za próbę przemytu. Materiał, który był skoncentrowany w 23 procentach, został sprowadzony promem Norræna w październiku 2017 roku. Wówczas jego towarzysz podróży został uniewinniony, ale w grudniu 2019 roku Sąd Krajowy skazał Jerzego Włodzimierza Lubaszka na pięć lat pozbawienia wolności.
W wyroku, opublikowanym na stronie sądu, stwierdzono, że amfetaminowa baza była ukryta w 23 półlitrowych plastikowych butelkach, które zostały ukryte w baku samochodu Citroen C5, którym jechali oskarżeni.
Była to jedna z największych prób przemytu amfetaminy na Islandię.
Obecnie sprawa Jerzego Włodzimierza Lubaszka wraca do sądu. W związku z tym obrońca oskarżonego Bjarni G. Björgvinsson, zwrócił się do Sądu Krajowego o odsunięcie ze sprawy sędziów, którzy wcześniej skazali jego klienta. Jednak Sąd Najwyższy oraz Sąd Krajowy odrzucili wniosek obrońcy.
Sędzia Sądu Najwyższego Ólafur Börkur Þorvaldsson, zgłosił sprzeciw. Uważa on, że sędziowie Davíð Þór Björgvinsson i Jóhannes Sigurðsson, którzy wcześniej skazali mężczyznę na 5 lat pozbawienia wolności będą mniej skłonni zgodzić się z przedstawianymi argumentami niż gdyby w grę wchodzili inni sędziowie.
Jednak zgodnie z decyzją sądu nie mogą oni zostać zdyskwalifikowani z udziału w nowej rozprawie.
mmn/visir.is