Piloci linii lotniczych Icelandair, nie są zadowoleni z umowy, która została podpisana przez przedstawicieli związków zawodowych, zgodnie z informacjami podanymi przez Fréttablaðið. Przedstawiciele pilotów odrzucili propozycję podpisania nowej umowy, która przewidywała 2,8 proc wzrost płac.
Zgodnie z porozumieniem Związków Islandzkich pilotów/ FÍA z Icelandair, podstawa wynagrodzenia pilotów, którzy mają ponad 15-letnie doświadczenie w pracy, to około 1 mln koron miesięcznie. Natomiast nowi piloci, którzy dopiero rozpoczynają pracę dla tych linii zarabiają około 500 000 miesięcznie. W związku z tym, 9 maja ma odbyć się 12 godzinny strajk pilotów tych linii.
„Nie jesteśmy częścią ASÍ i nie jesteśmy z nimi związani” powiedział Hafsteinn Pálsson prezes FÍA. Dodał on także, że negocjacje, które były prowadzone nie przyniosły oczekiwanego porozumienia a FÍA nie zgodzi się na takie warunki jakie dostało ASÍ.
W rozmowie ze Stöð 2, Hafsteinn Pálsson powiedział, że nawet jak dojdzie do strajku pilotów Icelandair to pasażerowie mogą latać innymi liniami.
Komentarz ten zaskoczył rzecznika prasowego Icelandair – Guðjóna Arngrímssona, który powiedział, że prezes związków nie może w taki sposób mówić za wszystkich pilotów. „Szczególnie zachęcając ludzi, pasażerów do korzystania z innych linii lotniczych”.
Helga Árnadóttir, przedstawciel Samtaka ferðaþjónusta powiedziała, że planowany strajk będzie miał poważny i negatywny wpływ na przemysł turystyczny.
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni ogłoszonym strajkiem. Straty jakie może on spowodować są liczone w miliardach na dzień” komentowała Helga.