Firma Thorsil, planuje zainwestować 30 mld koron na rozbudowę zakładu produkcji krzemu w Bakki i na budowę zakładu, który miałyby powstać koło Húsavík w okresie najbliższych trzech lat.
Przedstawiciele Thorsil chcieli początkowo zbudować zakład w okolicy Þorlákshöfn, gdzie mogliby kupować potrzebną do działania fabryki energię elektryczną od Orkuveita Reykjavíkur. W tej sprawie obie firmy podpisały dwa lata temu porozumienie, ale okazało się jednak, że Orkuveita Reykjavíkur nie będzie w stanie dostarczyć zakładowi wystarczającej ilości energii.
Wówczas Thorsil, zwrócił się do Państwowego Przedsiębiorstwa Energetycznego Landsvirkjun, które zaoferowało dostarczenie odpowiedniej ilości energii w okręgu Þingeyjarsýsla. Jak informuje Stöð 2, Landsvirkjun zobowiązał się dostarczyć 85 megawat energii, wstępną umowę dotyczącą projektu rozbudowy zakładu przyjęła również gmina Norðurþing.
Thorsil planuje rozpocząć prace budowlane jeszcze w tym roku, aby zakład mógł ruszyć w 2015.
Głównymi inwestorami w tym przedsięwzięciu są dwie firmy z branży chemicznej, jedna z Europy a druga z Azji. Jak informuje visir.is, w przyszłości w zakładzie pracę znajdzie aż 160 osób, a około 400 osób potrzebnych będzie do pracy w budownictwie.
Dzięki tym działaniom, w najbliższych trzech latach w okolicy Húsavík, zbudowane zostaną dwie fabryki krzemu. Jedną z nich będzie zarządzać niemiecka firma PCC. Zakład, który planuje zbudować PCC, również będzie kupował energię z Landsvirkjun. PCC planuje rozpocząć budowę w przyszłym roku a zakład ma ruszyć po 3 latach.
W tym samym czasie Landsvirkjun musi rozbudować elektrownię, aby móc wytworzyć tyle energii aby wystarczyło jej dla dwóch zakładów krzemowych. Na realizację tych projektów potrzebne będzie kilkanaście miliardów koron. Budowa nowych elektrowni bardzo niepokoi ekologów, którzy uważają, że działalność ta zniszczy środowisko naturalne Jeziora Mývatn.
W celu wygenerowania takiej ilości prądu, konieczne byłoby zwiększenie rozmiaru produkcji prądu w elektrowni Bjarnaflagsvirkjun, która znajduje się na brzegu Jeziora Mývatn. Niepokojący jest fakt, że fabryka ta generuje 3 megawaty energii i już teraz zanieczyszcza środowisko i samo jezioro a jak zwiększy swoją produkcję, to może mieć to katastrofalne skutki dla środowiska.